Nowelizacja ustawy o transporcie kolejowym przewiduje wprowadzenie jednolitego egzaminu państwowego, który będzie przeprowadzany przez prezesa Urzędu Transportu Kolejowego. Chodzi o egzamin na licencję maszynisty i świadectwo maszynisty, rozszerzony o część na symulatorze. Zdaniem twórców ustawy dzięki nowym przepisom poprawi się bezpieczeństwo na kolei. Zgodnie z aktualnie obowiązującymi przepisami zarówno szkolenie, jak i egzaminowanie na licencję i świadectwo maszynisty są realizowane przez ośrodek szkolenia i egzaminowania. Po wejściu w życie noweli rozdzielą się funkcje szkolenia i egzaminowania maszynistów. Rejestr maszynistów od 1 stycznia. Co się w nim znajdzie? Szkoleniem w dalszym ciągu będą się zajmować ośrodki, ale egzaminy będą prowadzone przez prezesa UTK, będącego centralnym organem administracji rządowej. Ustawa przewiduje też utworzenie i prowadzenie przez prezesa UTK Krajowego rejestru elektronicznego maszynistów i prowadzących pojazdy kolejowe. Będą w nim prowadzone dwie ewidencje: jedna dotycząca kwalifikacji maszynistów, druga związana z monitorowaniem czasu pracy maszynistów i prowadzących pojazdy kolejowe. Natomiast w ewidencji będą gromadzone za pomocą aplikacji teleinformatycznej wszelkie dane związane z osobami pracującymi na stanowiskach kolejowych związanych z prowadzeniem pojazdu kolejowego, kandydatami na te stanowiska, a także osobami, którym cofnięto uprawnienia do prowadzenia pojazdu kolejowego. W ustawie wprowadzono opłaty za egzaminowanie przez prezesa UTK kandydatów na maszynistów ubiegających się o uzyskanie licencji maszynisty i świadectwa maszynisty, która nie może być wyższa niż równowartość połowy minimalnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw, bez wypłat nagród z zysku w pierwszym kwartale roku poprzedniego. Brakuje maszynistów. Łagodniejsze zasady ws. wzroku mają zwiększyć ich liczbę To niejedyne zmiany wokół zawodu maszynisty, które wchodzą w życie od 1 stycznia. Rządzący dostrzegli, że za kilka lat w Polsce może zabraknąć 5 tysięcy maszynistów, a wymagania zdrowotne wobec nich - zdaniem branży - są ostrzejsze niż dla kandydatów na pilotów samolotów - opisywała Interia Biznes. Od 2023 roku obniżą się wymagania dotyczące ostrości wzroku maszynistów - będzie ona wynosić 1,0 i nie mniej niż 0,5 dla oka, które widzi gorzej. Dopuszczono też, by nosili oni soczewki kontaktowe lub okulary w przypadku nadwzroczności do +5 albo krótkowzroczności -8. Przewiduje to nowo wprowadzane rozporządzenie ministra infrastruktury. Na razie jednak nie zmieniono przepisów, które nakazują, by w pociągu jadącym z prędkością powyżej 140 km/h było co najmniej dwóch maszynistów. Podwyższenie tego progu sprawiłoby, że pula dostępnych osób prowadzących pociągi zwiększyłaby się jeszcze bardziej. Jak podał "Rynek Kolejowy", projekt w tej sprawie "ugrzązł w ministerstwie".