RegioJet, które uzyskało zgodę na uruchomienie pociągów Polska-Belgia, jest prywatną firmą z Czech. Przedsiębiorstwo od kilku lat rozwija swoją siatkę połączeń także poza ojczystym krajem. Pod koniec zeszłego roku Urząd Transportu Kolejowego przyznał jej prawo do kursowania na trasie Przemyśl-Rzeszów-Kraków-Praga. Od dwóch lat furorę robią pociągi tej firmy, kursujące z Pragi do Chorwacji. W przyszłym roku RegioJet chce jeździć do Splitu i Rijeki z Krakowa oraz Katowic, jednak na uruchomienie takich kursów nie wydano jeszcze zgody. Pociągi z Warszawy do Belgii pokonają 1560 kilometrów Inaczej jest w przypadku zaplanowanych przez Czechów bezpośrednich, nocnych pociągów z Warszawy do belgijskiej Ostendy. W poniedziałek UTK zapalił "zielone światło", aby takie składy mogły pojawić się na torach w 2022 roku. Według ogłoszonego, lecz wstępnego rozkładu jazdy, pociągi do Belgii codziennie wyruszą ze stołecznego Dworca Wschodniego o godz. 17:05. Następnie zatrzyma się na stacjach Warszawa Centralna oraz Warszawa Zachodnia i ruszy w kierunku Łowicza Głównego. Po obsłużeniu tego miasta zatrzyma się również w Kutnie, Koninie, Wrześni, Poznaniu, Świebodzinie oraz Rzepinie. Granicę polsko-niemiecką składy przekroczą około godz. 22:00, aby obsłużyć Frankfurt nad Odrą, Berlin oraz Hanower. Kolejnym obsługiwanym krajem będzie Holandia, gdzie przewidziano postoje na stacjach: Amsterdam Centralny (przyjazd 6:01), Schiphol, Haga, Rotterdam i Roosendaal. Około godz. 8:00 składy RegioJet zjawią się w Belgii, a dokładniej w Antwerpii, Brukseli, Gandawie i Brugii. Pociągi zakończą bieg w Ostendzie nad Morzem Północnym tuż przed godz. 10, po pokonaniu 1560 kilometrów. Rozkład jazdy pociągów do Belgii. Pojadą w ciągu nocy Trasa połączenia w stronę Polski będzie taka sama, jak na zachód Europy. Odjazd z Ostendy przewidziano na godz. 18:04. Drzwi wagonów zamkną się w Amsterdamie o godz. 21:59, a Odrę pociągi przekroczą około godz. 7:30. Na stacji końcowej na warszawskiej Pradze zameldują się w południe. We wniosku do UTK czeski przewoźnik zastrzegł, że nie będzie sprzedawał biletów na relacjach krajowych, np. Warszawa-Łowicz czy Poznań-Rzepin. To oznacza, że na pociąg Polska-Belgia kupimy wyłącznie bilety międzynarodowe. Analogicznie w przypadku kursów z Ostendy do naszej stolicy na stacjach wewnątrz Rzeczpospolitej będzie można jedynie wysiąść. RegioJet najpewniej zdecydował się na taki krok, aby łatwiej było mu uzyskać tzw. otwarty dostęp od polskich urzędników. UTK uzależnia wydanie zgody od tego, czy przewoźnicy wykonujący zadania na rzecz państwa - czyli najczęściej PKP Intercity - zachowają swoją "równowagę ekonomiczną".Do obsługi tej trasy czeska firma skieruje lokomotywy Siemens Vectron lub Bombardier Traxx oraz 6-8 wagonów pasażerskich z miejscami do siedzenia i leżenia. Wspomnienie "Jana Kiepury" Belgijskie miasto, w którym składy jadące z Warszawy opuszczą ostatni pasażerowie, leży nad wybrzeżem Morza Północnego i jest kurortem m.in. z piaszczystą plażą i molo. Przedstawiciel RegioJet Elmer van Buuren tłumaczył, że nieprzypadkowo wybrano Ostendę na końcową stację pociągów. - Szukaliśmy lokalizacji najbliższej kanałowi La Manche. W ten sposób chcemy zapewnić przesiadki na autobusy do Londynu - mówił w maju dla "The Brussels Times". Obecnie brakuje regularnego połączenia kolejowego z Polski do państw zachodniej Europy. Od lat 90. do grudnia 2016 r. zapewniał je pociąg "Jan Kiepura", uruchamiany przez PKP Intercity. W zależności od okresu, docierał on do Kolonii, Frankfurtu nad Menem, Monachium, Innsbrucku, Brukseli czy Amsterdamu. Obecnie państwowy przewoźnik zapewnia połączenia z Niemcami oraz Austrią.