- Administracja prezydenta wie, że osiągnięcie konsensu w tak drażliwej sprawie (jak tarcza antyrakietowa - PAP) w rozszerzonym od niedawna NATO, liczącym już 26 państw członkowskich, zabrałoby więcej czasu niż może sobie ona na to pozwolić - pisze w korespondencji z Paryża Craig Smith. - Spieszy się więc, aby posunąć realizację programu dostatecznie daleko, by następna administracja nie miała już ochoty z niego zrezygnować - dodaje autor. Wyraża on przekonanie, że "rządząca koalicja w Polsce skłania się do akceptacji" tarczy antyrakietowej i kładzie nacisk na głosy sceptyczne wobec NMD w Unii Europejskiej oraz na protesty Rosji przeciw tarczy. Podkreśla poza tym, że "w trakcie prób rakiety systemu w większości wypadków nie działają". Jest to sprzeczne z informacjami Agencji Obrony Rakietowej (MDA) w Pentagonie, według której, większość testów z tarczą zakończyła się sukcesem. Zdaniem publicysty "New York Timesa" - gazety szczególnie niechętnej NMD - " jest niezadowolona, gdyż Waszyngton negocjuje bilateralnie z Polską i Czechami o czymś, co dotyczy Europy jako całości". - Unia od lat stara się sklecić spójną europejską politykę bezpieczeństwa i obrony niezależnie od i nie pomaga temu sytuacja, gdy kraje członkowskie zaczynają same zawierać swoje własne umowy z Waszyngtonem. Wielu Europejczyków czuje się też urażonych, że rozmów (o tarczy) nie prowadzi się kanałami NATO, które od końca zimnej wojny z trudem próbuje być nadal potrzebne - czytamy w nowojorskim dzienniku. <a href="https://wydarzenia.interia.pl/raport/tarcza-antyrakietowa" target="_blank">Zobacz nasz raport specjalny: Tarcza antyrakietowa w Polsce</a>