Drzwi otworzyła pani Stanisława. Nie patrzyła wolontariuszom w oczy, ściszonym głosem zaprosiła do pokoju, w którym czekał mąż - inwalida, który porusza się na wózku, odkąd 7 lat temu w wyniku błędu lekarskiego został sparaliżowany od pasa w dół. Nie wiedział, że może żądać odszkodowania, a teraz jest za późno. Wstydzą się prosić I ktoś miałby im pomóc? Ot tak? Pan Antoni złościł się i irytował, gdy żona opowiadała o jego kalectwie. Nie chciał pomocy. - Nie poprosił o nią nawet gdy dostał zawału - kręci głową pani Stasia. Znalazła go leżącego na ziemi. Nie chciał jej budzić. "Uparty jak osioł" mruczy, ale uśmiecha się do męża. Czasem dzielą tabletki i biorą po połówce, pani Stasia marznie, bo nie ma zimowej kurtki. Na pytanie o marzenia obydwoje odpowiadają milczeniem. W końcu kobieta mówi, że chciałaby plastikowe pojemniki na ryż. Pan Antoni przez długi czas milczy, nagle przerywa ciszę: - Czasem myślę, że lepiej gdybyśmy już oboje umarli. Zrób Paczkę! Pani Stanisława i pan Antoni, a także tysiące innych rodzin w potrzebie czekają na pomoc. Od 16 listopada na stronie www.szlachetnapaczka.pl możesz wybrać rodzinę i przygotować dla niej mądrą i inspirującą do zmiany pomoc.