Pielgrzymi mogą posilić się kaszanką, kiełbasą, bigosem, ale największa kolejka stoi przy stoiskach z lodami, kebabem, a przede wszystkim z kurczakiem z grilla. Stoi w niej kilkadziesiąt osób. Ceny są jednak dość wygórowane, np. za hot doga - dużą bagietkę ze sporym kawałkiem kiełbasy - sprzedawcy żądają 20 zł. Na kampusie znalazło się miejsce dla punktu, gdzie pielgrzymi mogą nabyć podhalański ser. Nie cieszył się on jednak zbytnim powodzeniem. Mimo że spotkanie z Franciszkiem rozpoczęło się kilkadziesiąt minut później to droga prowadząca na Kampus Miłosierdzia od strony Wieliczki, przebiegająca obok punktów gastronomicznych wciąż jest pełna. Po zakończeniu uroczystości rozdawany ma być suchy prowiant.