Reklama

Sejm uchwalił nowelizację ustawy o TK

Po burzliwej dyskusji i sporach na Komisji Ustawodawczej, a następnie sali plenarnej - PiS przeprowadziło zmiany w Trybunale Konstytucyjnym. Sejm uchwalił wczoraj głosami posłów PiS, przy sprzeciwie opozycji, nowelizację ustawy o TK - czytamy w dzisiejszej "Rzeczpospolitej".

PiS podsumował wczorajsze plenarne posiedzenie Sejmu i uchwalenie nowelizacji słowami "sprawy w TK zostały uporządkowane". W ustawie o Trybunale Konstytucyjnym wprowadzono kilka fundamentalnych zmian.

Fundamentalne zmiany

TK co do zasady będzie rozpatrywać skargi głównie w pełnym składzie (co najmniej 13 na 15 sędziów TK) oraz w kolejności ich wpływania. Orzeczenia w tym składzie będą zapadać większością 2/3 głosów, co oznacza, że sędziowie z nadania PiS będą mieli mniejszość blokującą.

Nowelizacja wprowadza też możliwość odwoływania sędziów TK przez Sejm na wniosek samego Trybunału w efekcie postępowania dyscyplinarnego. O dyscyplinarkę dla konkretnego sędziego mogliby występować prezydent i rząd - czytamy w "Rzeczpospolitej".

Reklama

Awantury w Sejmie

Projekt trafił we wtorek z Komisji Ustawodawczej na plenarne posiedzenie Sejmu. W imieniu Prawa i Sprawiedliwości występował Arkadiusz Mularczyk. Mówił m.in. o wprowadzeniu jasnych zasad kolejności rozpatrywania spraw w TK, by "nie było możliwości żonglowania nimi" oraz o zakazie zatrudniania sędziów na etatach poza Trybunałem. Zdaniem posła powinni oni "skupić się na orzecznictwie konstytucyjnym". Jego argumenty zgodnie powtarzali kolejni politycy PiS-u.

Ostrzej wypowiadał się szef Komisji Sprawiedliwości Stanisław Piotrowicz, który stał się twarzą projektu PiS - podaje "Rzeczpospolita". Zarzucił politykom Platformy Obywatelskiej i sędziom Trybunału Konstytucyjnego przyjacielskie relacje. - Bronicie ściśle określonych grup społecznych, określonej finansjery. Chowacie się za parawan konstytucji, demokracji, praw i wolności obywatelskich, a naprawdę przyświecają wam zupełnie inne interesy, a głównym interesem jest destabilizacja sytuacji w państwie. Nie możecie pogodzić się z werdyktem z 25 października - grzmiał z sejmowej mównicy Stanisław Piotrowicz.

Sprzeciw opozycji

Styl pracy nad projektem zjednoczył całą opozycję, nawet polityków z ugrupowania Pawła Kukiza - czytamy w "Rzeczpospolitej". Jak dotąd współpracowali oni z PiS we wprowadzaniu zmian w TK.

Tomasz Rzymkowski (Kukiz'15) powiedział z sejmowej mównicy, że "ustawa paraliżuje TK". Zaapelował jednocześnie o jak najszybsze zajęcie stanowiska ws. propozycji ugrupowania Kukiz'15 i zmiany konstytucji.

- To jedyne realne rozwiązanie tej sytuacji. Ustawa zaproponowana przez PiS jest nie do zaakceptowania, będziemy głosować przeciw - powiedział Tomasz Rzymkowski.

PO ma złożyć dziś do Trybunału wniosek o zbadanie konstytucyjności uchwalonej noweli ustawy.  Nowoczesna zaapelowała do prezydenta, by dokonał prewencyjnej kontroli ustawy i "zatrzymał to szaleństwo".

Wniosek o zamrożenie projektu ustawy

Większość przepisów nowelizacji wchodzi w życie z dniem ogłoszenia. Jak informuje "Rzeczpospolita", nawet jeśli TK otrzyma skargę na nowelizację, to kierując się nowymi przepisami, będzie musiał ustawić ją na końcu kolejki rozpatrywanych spraw.

Platforma Obywatelska chce to obejść. Ma zamiar zgłosić do Trybunału wniosek o tzw. zabezpieczenie, czyli wydanie decyzji wstrzymującej wejście w życie ustawy do czasu zbadania jej konstytucyjności. Były minister sprawiedliwości Borys Budka (PO) podsumował, że "to jedyna szansa, by wyrzucić do kosza ten bubel prawny".

Apel Rady Europy

Jak podaje "Rzeczpospolita", o wstrzymanie szybkich zmian w ustawie o TK zaapelowała do PiS Rada Europy. Anne Brasseur, przewodnicząca Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy uważa, że "wprowadzanie daleko idących ograniczeń kompetencji instytucji sądowej, której niezależność jest gwarantowana konstytucyjnie, wymaga głębokiego namysłu".

Rzeczpospolita/INTERIA.PL

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy