"Chciałabym przywrócić Trybunał obywatelom, żeby Trybunał Konstytucyjny zaczął pełnić swoją funkcję, żeby odszedł od polityki, a zajął się sprawami, z którymi zwracają się do niego instytucje i obywatele" - powiedziała prezes TK w TVP Info. Jej zdaniem specyfika kierowania w ostatnim czasie Trybunałem i zajmowanie się sprawami dotyczącymi głównie Trybunału spowodowały, że wiele spraw nie zdołano rozpoznać. "Kwestia była też taka, że poprzedni prezes Trybunału wyznaczał składy niezgodne z konstytucją, co też powodowało, że sprawy nie mogły się odbywać" - dodała. Sędzia Przyłębska oceniła, że jeśli chodzi o procedowanie przed Trybunałem, to nie powinno być problemów. "Wejdzie w życie nowa ustawa, składy będą wyznaczane zgodnie z obowiązującym prawem, więc nie widzę większych problemów, jeśli chodzi o funkcjonowanie Trybunału" - powiedziała. Zapowiedziała, że w pierwszej kolejności zamierza zająć się sprawami, które wpłynęły do TK już jakiś czas temu. "Wywodzę się z sądu powszechnego, w którym zwykle obowiązywała taka zasada, że w pierwszej kolejności załatwiamy sprawy stare, by móc spokojnie przystąpić do załatwiania spraw nowych" - powiedziała. "Myślę, że przy takiej technice pracy uda nam się różne zaległości załatwić. Widzę jakby gotowość chęci współpracy ze strony sędziów, wyobrażam sobie, że nie powinno być jakichś problemów" - dodała. Prezes TK wyraziła nadzieję, że sędziowie Trybunału staną się zespołem, który - jak powiedziała - "oczywiście nie może być jednolity". "Nie byłoby dobrze, gdybyśmy wszyscy mieli takie same poglądy. Trybunał w ten sposób konstruowany jest we wszystkich demokracjach, że dobiera się do niego ludzi o różnych poglądach, o różnej wrażliwości, wywodzących się z różnych środowisk. Trybunał Konstytucyjny ma być odzwierciedleniem całego społeczeństwa, nie może być jednolity, również w swym orzekaniu" - stwierdziła. Pytana o cytowane w mediach wypowiedzi sędziów o ewentualnym ignorowaniu orzeczeń TK prezes Trybunału oceniła, że nie są one wypowiadane w imieniu całego środowiska, są zbyt daleko idące i nie mają uzasadnienia prawnego. "Ostatnie miesiące, czy ostatni rok, bardzo rozpolitykował sędziów. To nie jest dobrze" - oceniła Przyłębska. Na pytanie, czy będzie audyt TK jako instytucji, prezes Trybunału powiedziała, że "pewnie tak". "Będzie konieczność zbudowania na nowo funkcjonowania administracji i przy tej okazji rzeczywiście jakiś audyt pewnie będzie konieczny, ale na razie przyglądam się i wchodzę w bieżącą pracę Trybunału" - powiedziała. Dopytywana, czy widzi konieczność wymiany kadr - np. pracowników biura, wspierających prace TK - Przyłębska odparła, że "jeszcze o tym nie myślała". "Przeglądam zakresy obowiązków, przyglądam się funkcjonowaniu i całej strukturze. Na razie jeszcze o tym nie myślałam. (...) Część osób odeszła na emeryturę, są wypowiedzenia, ale nie ma ich dużo. Spotkałam się z pracownikami, z asystentami. (...) Zobaczyli, że nie jestem taka straszna, jak się mnie przedstawia, i że można ze mną współpracować" - powiedziała. Zapytana o sposób na zatrzymanie tendencji spadku zaufania Polaków do TK, Przyłębska oceniła, że "trzeba zwrócić Trybunał obywatelom". "Jeśli Trybunał zacznie normalnie funkcjonować, zgodnie z obowiązującymi przepisami; jeśli Trybunał zajmie się załatwianiem spraw, a nie samym sobą; jeśli nie będziemy zbyt często występowali publicznie w sprawach +nietrybunalskich+ - to z czasem obywatele zaczną dostrzegać w Trybunale ten element i to zadanie, do którego został powołany" - oceniła. Pytana o obecny skład TK powiedziała, że liczy - zgodnie z konstytucją - 15 sędziów. "Uważam, że sędzia Henryk Cioch, Lech Morawski i Mariusz Muszyński byli i są sędziami Trybunału Konstytucyjnego. Spełnione zostały wszystkie przesłanki, które mówią o tym, jak dokonuje się wyboru i kto jest sędzią TK" - wskazała. "Mamy obecnie 15 sędziów TK i możemy spokojnie orzekać" - dodała. Pytana o sędziów, którzy nie złożyli przysięgi przed prezydentem, Przyłębska oceniła, że w ich przypadku "nie została zakończona procedura wyboru, a uchwały, które zostały podjęte w ich sprawie, uznane zostały za niezgodne z prawem". Zdaniem prezes kryzys związany z TK jest zakończony. "Uważam, że (kryzys - PAP) jest zakończony. Jeśli ktoś myśli inaczej, to jest mi bardzo przykro. Mam nadzieję, że (...) jeśli zakończy się postponowanie tej części sędziów, która weszła to Trybunału w zeszłym roku, to może wszystko się uspokoi. Zamierzam rozpocząć normalną pracę i normalne funkcjonowanie w Trybunale" - powiedziała.