Sejm zaczął głosować nad projektem po godz. 20. Jako pierwszą głosowano poprawkę najdalej idącą - o odrzucenie projektu. Za takim wnioskiem PO i Nowoczesnej było 195 posłów, przeciw 233, a 4 wstrzymało się od głosu. W trakcie obrad głos zabrała m.in. posłanka PO Agnieszka Pomaska. - Proszę o wyjaśnienie sytuacji, tego co się stało wczoraj na posiedzeniu komisji ustawodawczej. Ast mówi nieprawdę. Wczoraj na posiedzeniu 12 posłów brało udział w głosowaniu. Na jakiej podstawie powtórzyliście głosowanie. Proszę o zwołanie przerwy - mówiła.Posłanka wymieniła nazwiska 12 posłów, którzy głosowali za ogłoszeniem przerwy do 7 stycznia (przeciw było 11). - Umiecie liczyć do 12? - pytała. - Zgłosiliście poprawkę, która była niekonstytucyjna. Musimy po was sprzątać. Dzisiejszy projekt kończy kryzys konstytucyjny - odpowiedział Arkadiusz Mularczyk z PiS. Bożena Henczyca apelowała z kolei o przyjęcie poprawki PO. - Apelujemy o resztki zdrowego rozsądku. Czy waszym celem jest sparaliżowanie Trybunału? - pytała.- Nie ma zgody na obrażanie kobiety. Pytanie skierowane do premier jest obrażaniem kobiety. W PO nie brak damskich bokserów - powiedział z kolei Joachim Brudziński z PiS. - Ile trzeba mieć w sobie zakłamania i hipokryzji, żeby zadawać pytania i nie chcieć się nic dowiedzieć? Ile razy można odpowiadać na te same pytania - mówił poseł Piotrowicz.- Wolności, demokracja, Konstytucja to tylko parawan do waszych ciemnych interesów - dodał.Po słowach Piotrowicza posłowie krzyczeli: złodzieje, złodzieje. Projekt PiS przewiduje m.in., że TK co do zasady będzie orzekać w pełnym składzie, czyli co najmniej 13 sędziów. Orzeczenia w tym składzie będą zapadać większością 2/3 głosów. Nowelizacja ma wejść w życie z dniem ogłoszenia w Dzienniku Ustaw. Kluby PO, Nowoczesnej, Kukiz'15 i PSL protestowały przeciw nowelizacji. Według PiS ma ona zakończyć kryzys konstytucyjny. "To Himalaje hipokryzji" - replikowała opozycja, przestrzegając przed możliwym paraliżem TK wskutek tej noweli.