"Sprawa jest świadomie fałszywie przedstawiana jako konflikt sędziego i Prezesa Trybunału, który go nie chce dopuścić rzekomo do orzekania" - napisał Andrzej Rzepliński. "Chodzi zaś o treść orzeczeń Trybunału, jako niezależnego organu władzy sądowniczej. Prezes Trybunału jest zobowiązany wykonywać orzeczenia Trybunału. Prokuratura nie jest kompetentna do kontroli orzeczeń Trybunału, ani sposobu ich wykonywana przez Prezesa Trybunału. Podstawy prawne legalnego wyboru 3 sędziów październikowych zostały określone w wyroku K 34/15. O prawidłowości wyboru sędziów październikowych wypowiedział się Trybunał w uzasadnieniu postanowienia U 8/15. O niezgodności z Konstytucją art. 90 ustawy z 22.07.2016 r. orzekł Trybunał w wyroku K 39/16." - napisał prezes TK. Prokuratura Regionalna w Katowicach poinformowała w czwartek, że wszczęła śledztwo w sprawie przez prezesa Trybunału Konstytucyjnego Andrzeja Rzeplińskiego. Chodzi o kwestię niedopuszczenia do orzekania trzech sędziów wybranych przez obecny Sejm i naruszenia praw pracowniczych.- Postępowanie w sprawie prezesa TK Andrzeja Rzeplińskiego zostało zainicjowane zawiadomieniami różnych osób fizycznych i prawnych - podała katowicka prokuratura, prostując przekazaną kilkadziesiąt minut wcześniej informację, że zawiadomienie złożył jeden z niedopuszczonych do orzekania sędziów TK. "Chciałbym sprostować - śledztwo w tej sprawie zostało wywołane (...) w oparciu o zawiadomienia o przestępstwie złożone w tej sprawie złożone przez różne osoby fizyczne, jak i prawne. Sędzia (TK Mariusz) Muszyński w tej sprawie formalnie nigdy nie inicjował postępowania" - powiedział dziennikarzom rzecznik Prokuratury Regionalnej w Katowicach Ireneusz Kunert. Sprecyzował, że śledztwo zostało wszczęte 20 lipca.Sprecyzował też, że po zawiadomieniach - złożonych w różnych prokuraturach - i przekazaniu sprawy przez Prokuratora Generalnego do Katowic, sędzia Muszyński został przesłuchany jako świadek. Zobacz również komentarze polityków w tej sprawie