Zgromadzono już potrzebną pomoc: mąkę, ryż, cukier,sól olej oraz konserwy. Teraz chodzi o jej dostarczenie na miejsce - powiedział rzecznik. Konwoje z pomocą wyruszą na miejsce w niedzielę lub w poniedziałek - potwierdza przedstawiciel biura Międzynarodowego Czerwonego Krzyża w Syrii, Paweł Krzysiek. - Trwa przygotowanie odpowiedniej dokumentacji - wyjaśnia. Chodzi o pomoc dla trzech syryjskich miast - Fua i Kefraja w prowincji Idlib oraz Madaja w pobliżu Damaszku. Z powodu głodu zmarło już ponad 20 osób W mieście Madaja, obleganym od sześciu miesięcy przez armię syryjską i sprzymierzone z nią oddziały ruchu Hezbollah, schroniło się około 40 tys. osób. Są one narażone na bardzo trudne warunki pogodowe z powodu srogiej zimy.Według danych międzynarodowej organizacji Lekarze bez Granic (MsF)w mieście tym od 1 grudnia z powodu głodu zmarło już 23 osoby. Z kolei w położonych na północy kraju szyickich miejscowościach Fua i Kefraja, w prowincji Idlib, przebywa aktualnie około 20 tys. osób. Miasta te są oblegane przez oddziały umiarkowanej opozycji islamskiej. - Ludzie ci są narażeni na głód. Najbardziej potrzebne są dziś lekarstwa oraz odżywki dla niemowląt, ponieważ niedożywione matki nie mają pokarmu - podkreślił Paweł Krzysiek. Jak ocenił, dostarczenie pomocy będzie trudne logistycznie, ponieważ konwoje muszą przejeżdżać przez terytoria poddane kontroli zwalczających się grup militarnych. Według ONZ trwająca od 2011 roku wojna domowa w Syrii kosztowała życie ponad 250 tys. ludzi.