Trwa zbiórka podpisów. Polityk PiS: Projekt nie trafi do niszczarki
31 stycznia ruszyła ogólnopolska zbiórka podpisów pod referendum ws. reformy edukacji. Dziś podpisy zbierać zaczął małopolski odział Związku Nauczycielstwa Polskiego. "Jeśli podpisy zostaną zebrane będziemy dyskutować" – powiedział poseł PiS Włodzimierz Bernacki w Radiu Kraków. Jednak jak wyjaśniał, ustawa jest podpisana, samorządowcy przygotowują się do reformy. "Możemy dyskutować o szczegółach, ale porządek prawny jest taki, że od pierwszego września reforma będzie" – zaznaczył.
Włodzimierz Bernacki pytany, czy wniosek ws. referendum trafi do niszczarki, przekonywał, że nie.
"Chyba że zastosujemy metodę stosowaną przez PO i PSL. Wtedy wszystkie takie wnioski lądowały w niszczarce. My staramy się dyskutować. Kiedy ta akcja zostanie przeprowadzona i podpisy zostaną zebrane to będziemy dyskutować" - powiedział.
Przypomnijmy, że 31 stycznia powołano piętnastoosobowy Komitet referendalny. W jego skład poza prezesem ZNP weszli przedstawiciele PO, Nowoczesnej, PSL, a także przedstawicie rodziców i organizacji edukacyjnych. Na spotkaniu podpisali "Deklarację na rzecz przeprowadzenia ogólnokrajowego referendum z inicjatywy obywateli w sprawie reformy systemu oświaty" i rozpoczęli zbiórkę podpisów.
Pytanie, jakie miałoby się pojawić w ogólnokrajowym referendum brzmi: "Czy jest Pani/Pan przeciw reformie edukacji, którą rząd wprowadza od 1 września 2017 roku?"
Aby wniosek wpłynął do marszałka Sejmu, komitet musi zebrać co najmniej 500 tys. podpisów.