W dokumencie jest szereg bardzo szczegółowych uwag - pozytywnych i negatywnych. Dominują jednak te ostatnie. Według ekspertów, w podstawie przedszkolnej pojawiają się infantylne wymagania, takie jak opanowanie umiejętności korzystania z toalety czy z chusteczek higienicznych. Brakuje też partnerskiego potraktowania dziecka i nacisku na umiejętności artystyczne. W edukacji wczesnoszkolnej naukowcy wytykają braki w wiedzy pedagogicznej i psychologicznej. Podobne uwagi dotyczą języka polskiego i matematyki - tu wiedza autorów ma być na poziomie lat siedemdziesiątych. W matematyce pedagodzy wytykają powrót do wykonywania czterech działań na piśmie, co w dobie kalkulatorów i komputerów jest anachronizmem. Ich zdaniem brakuje też geometrii i nauki myślenia abstrakcyjnego. "Proponowana podstawa wymaga jeszcze bardzo wiele pracy, aby stała się przejrzystym, jasnym, spójnym i merytorycznie wartościowym dokumentem" - piszą naukowcy z UW do Anny Zalewskiej. Pod opinią na temat podstawy podpisała się dziekan Wydziału Pedagogicznego UW, prof. Anna Wiłkomirska. <a href="http://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/grzegorz-kwolek" target="_blank">Grzegorz Kwolek</a>