Jak informuje Politico, wśród komisarzy UE istnieje "świadomość poświęceń ponoszonych przez Ukraińców i przekonanie, że należy wysłać wyraźny sygnał do rosyjskiego prezydenta Władimira Putina, że stracił on jakąkolwiek szansę na odzyskanie Ukrainy w jego rzekomej strefie wpływów". Uznanie Ukrainy za kraj kandydujący wymaga jednomyślnej zgody 27 szefów państw i rządów w Radzie Europejskiej. Kwestia ta będzie jednym z tematów rozmów na najbliższym szczycie unijnych przywódców, który jest zaplanowany na 23-24 czerwca. Emmanuel Macron: Dołączenie Ukrainy do UE nie nastąpi przed upływem dekady Według informacji Politico co najmniej trzy kraje są przeciwne. Jak przypomina portal, prezydent Francji <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-emmanuel-macron,gsbi,12" title="Emmanuel Macron" target="_blank">Emmanuel Macron</a>, sugeruje od dłuższego już czasu, że sensowniejsze byłoby przyznanie Ukrainie jakiegoś statusu pośredniego, który wzmocni jej relacje z UE. Według francuskiego przywódcy nawet jeśli Ukraina zostanie uznana za kraj kandydujący, jej faktyczne przyjęcie do Wspólnoty nie nastąpi przed upływem dekady w ramach istniejących procedur akcesyjnych.