W stutysięcznym Usti, którego część dzielnic została wcześniej ewakuowana fala kulminacyjna nie poczyniła w nocy spustoszenia. Oczekiwano, że woda sięgnie 11 i pół metra. Zmierzono niespełna 10 metrów 80 centymetrów. Teraz fala przechodzi przez Deczin. W obu miastach strażacy ciągle wypompowują wodę z ulic położonych blisko rzeki. Opuszczone przez powodzian osiedla i budynki są strzeżone przez wzmocnione patrole policji ponieważ zarejestrowano już 4 przypadki rabunków mienia. Na całkowite opadnięcie wody ludzie czekać będą około 4-5 dni. Według ostatnich informacji szkody w tegorocznej powodzi w Czechach sięgną dziesiątek miliardów koron.