"Na razie wiemy to, iż talibowie powiedzieli, że stracili Polaka. Niektóre nasze źródła twierdzą, że tak się stało, podczas gdy według innych nie jest to potwierdzone. Dlatego dopóki nie będziemy mieć ciała albo przynajmniej innych dowodów sądowo- lekarskich, niczego nie można powiedzieć z pewnością" - oświadczył gazecie przedstawiciel władz, który zastrzegł sobie anonimowość. Jak pisze "Dawn", egzekucję przełożono o kilka godzin, gdy pojawiły się różnice zdań w sprawie tego, czy Polaka należy zabić. Według uczestników wydarzenia, wskazywano, że jego śmierć niczemu nie posłuży. Powołując się na źródła talibskie, gazeta podała, iż przed egzekucją Polakowi zaoferowano rozmowę telefoniczną z rodziną, ale ten miał odmówić.