Rzecznik Departamentu Obrony USA potwierdził, że w czasie nalotu Abu Omar al-Sziszani przebywał w mieście al-Szadadi, i że był on celem tego ataku. Na razie jednak nie ma pewności, czy Sziszani rzeczywiście zginął. "Próbujemy to ustalić" - stwierdził Peter Cook. "Jego śmierć osłabiłaby rekrutację nowych bojowników, zwłaszcza na Kaukazie" - powiedział rzecznik Pentagonu. Minister wojny IS Reuters poinformował, że Stany Zjednoczone wyznaczyły nagrodę w wysokości do 5 milionów dolarów za informacje o Sziszanim, znanym także jako Omar Czeczen. Według informatorów Reutersa, Sziszani sprawował w Państwie Islamskim "de facto" funkcję ministra wojny.