Pierwszym punktem niedzielnego programu pobytu papieża w Maroku jest wyjazd do miasta Tamara położonego niedaleko Rabatu nad brzegiem Atlantyku. Franciszek odwiedzi tam wiejski ośrodek pomocy społecznej, prowadzony przez hiszpańskie zakonnice, które wspierają najuboższych. Wraz z licznymi wolontariuszami niosą tam pomoc medyczną, prowadzą stołówkę i ośrodek szkolny dla dzieci oraz kobiet, które nie znają alfabetu i nie potrafią liczyć. Ta niespełna godzinna wizyta ma charakter prywatny. Po powrocie do Rabatu, w stołecznej katedrze świętego Piotra papież spotka się z duchowieństwem katolickim oraz z przedstawicielami Rady Ekumenicznej Kościołów. Tam również odmówi modlitwę Anioł Pański. Po południu w hali sportowej imienia księcia Maulaja Abd Allaha papież odprawi mszę, w której ma uczestniczyć ok. 10 tys. osób. W jej trakcie śpiewać będzie 500-osobowy chór młodych ludzi z regionu Afryki Subsaharyjskiej, którzy stanowią znaczną część chrześcijan w Maroku. To będzie, jak zapowiedziano, największa msza w historii tego kraju, gdzie ok. 98 proc. ludności to muzułmanie. Wieczorem papież odleci z Maroka. Marokańczycy bardzo ciepło i entuzjastycznie witają papieża na stołecznych ulicach. Na trasach jego przejazdu gromadzą się setki pozdrawiających go ludzi. Z Rabatu Sylwia Wysocka (PAP)