Adam Bondar był pytany, dlaczego wydał negatywną opinię w stosunku do prawa łaski. - Zapoznałem się z wyrokami I i II instancji, zapoznałem się też z częścią niejawną wyroku. Za takie przestępstwo urzędnicze kara (2 lat pozbawienia wolności - red.) jest adekwatna - powiedział Prokurator Generalny. Według ministra sprawiedliwości "prawo łaski to akt arbitralny". - Panowie Wąsik i Kamiński złamali prawo, zostało to potwierdzone wyrokiem sądu - doprecyzował. Adam Bodnar zapewniał, że na bieżąco był informowany o stanie osadzonych polityków. - Dla mnie oni nie byli niewinni (...). Nie mamy tu sytuacji takiej, że panowie mówią: "walczyliśmy z korupcją, zapędziliśmy się, popełniliśmy błąd, nasze działania poszły za daleko". Tego nie było, tu jest cały czas iście w zaparte, że czyny karalne nie zostały popełnione. Dlatego takie stanowisko wysłane zostało do prezydenta - dodał były Rzecznik Praw Obywatelskich. Adam Bodnar odpowiada prezydentowi: Nie chciałem wejść w grę Senator XI kadencji odpowiedział także na wystąpienie prezydenta, w którym Andrzej Duda krytykował działania ministra sprawiedliwości. - Ten argument (humanitarny - red.) był wielokrotnie używany, prezydent wcześniej go podnosił w liście do mnie, ale to są bardzo poważne decyzje. Wysyłają one sygnał do społeczeństwa, pytani jesteśmy przez obywateli "co z równością prawa?". Czy każdy, kto podejmuje protest głodowy może liczyć na lepsze traktowanie ze strony organów państwa? - wskazywał prawnik. Adam Bodnar przypomniał, że akta sprawy to 38 tomów, wobec czego nie mógł przyspieszyć ze swoją opinią. - Nie chciałem wejść w grę prezydenta, wtedy też (Andrzej Duda - red.) zaczął głośno mówić o możliwości ułaskawienia (...). Na mnie te słowa nie robią wrażenia, inni urzędnicy z Kancelarii Prezydenta używali daleko bardziej idących słów. Prezydent chciał przerzucić na kogoś odpowiedzialność (...). Dobrze, że (prezydent - red.) doprowadził całą procedurę do końca - dodał. Polityk powiedział w rozmowie z TVP, że jest świadomy, iż wkrótce może rozpocząć się "awantura wokół mandatów poselskich", jednak on stoi na stanowisku o ich wygaszeniu w momencie wydania prawomocnego wyroku sądu. - Myślę, że nie otrzymają ponownie swoich mandatów. One zostały bezpowrotnie utracone. To zostało potwierdzone przez marszałka Sejmu Szymona Hołownię - dodał Bodnar. Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik ułaskawieni. Prezydent skrytykował Adama Bodnara Prezydent postanowił ułaskawić Mariusza Kamińskiego oraz Macieja Wąsika. Podczas oświadczenia głowa państwa apelowała o jak najszybsze zwolnienie polityków PiS z odbywania kary. Andrzej Duda skrytykował także zachowanie ministra sprawiedliwości. - Z ludzkiego punktu widzenia jest to dla mnie niezrozumiałe, że nie umiał się pan zachować - jako były Rzecznik Praw Obywatelskich i człowiek, który przez lata pracował w Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Ubolewam, że nie było pana stać na ten ludzki gest - powiedział Andrzej Duda w trakcie swojego przemówienia. Niespełna trzy godziny przed wystąpieniem prezydenta Prokurator Generalny wysłał akta sprawy skazanych polityków PiS. Adam Bodnar rekomendował niestosowania prawa łaski wobec osadzonych, zaznaczył jednak, że jego opinia nie jest wiążąca. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!