Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński we wtorek wieczorem opuścili zakłady karne w Przytułach Starych i Radomiu. Dzień wcześniej prezydent zastosował wobec nich prawo łaski. Obaj politycy PiS przez dwa tygodnie stosowali głodówkę, jednak stan Kamińskiego zaczął się pogarszać, przez co zdecydowano się na przymusowe dokarmiani za pomocą sondy przez nos. Informacja o podjęciu takich kroków spotkała się z reakcją Jarosława Kaczyńskiego, który oskarżył nowy rząd o stosowanie tortur. - Decyzja na pewno zapadła na samej górze. Jestem przekonany, że to osobista decyzja Donalda Tuska - stwierdził prezes PiS i dodał, że premier powinien za to odpowiedzieć. Jednak po kilku dniach od wyjścia polityków na wolność, echa związane z przymusowym dokarmianiem Kamińskiego nie milkną. W sobotę po południu Kacper Kamiński, syn polityka, opublikował w sieci wpis, w którym odniósł się do sprawy. Sprawa Mariusza Kamińskiego. Nowy wpis syna polityka "Przymusowe dokarmianie jest zakazane od 1975 roku na mocy Deklaracji Tokio Światowego Stowarzyszenia Medycznego. Potwierdza to Europejski Trybunał Praw Człowieka, który jednomyślnie stwierdził, że przymusowe dokarmianie narusza art. 3 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i jest równoznaczne z torturami" - stwierdził. Jak dodał syn Kamińskiego, "w 2019 roku Biuro Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka uznało, że przymusowe dokarmianie stanowi naruszenie Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zakazu stosowania tortur". Na wpis zareagował Krzysztof Śmiszek, który wyliczył, dlaczego nie doszło do czynów, których popełnienie zarzuca Kacper Kamiński. "No to po kolei. Nie wszystkie orzeczenia ETPCz na to wskazują" - podał w pierwszym punkcie. Co więcej wiceminister sprawiedliwości nadmienił też, że w 2003 roku Mariusz Kamiński wraz z Prawem i Sprawiedliwością zaproponował zmianę przepisów kodeksu karnego wykonawczego "w zakresie zakazu odmawiania spożywania posiłków", a zmiana ta weszła w życie. "Egzamin z prawa by pan oblał. Z człowieczeństwa również" Na tym jednak słowna potyczka w serwisie X się nie zakończyła. Syn polityka PiS odpowiadając Śmiszkowi stwierdził, że przepisy stosuje się w sytuacji zagrożenia życia. "Tego samego dnia pana koleżanka Maria Ejchart mówiła, że jest w stałym kontakcie z aresztem i takiego zagrożenia nie ma" - dodał, podkreślając przy tym, że jest to również wymagana przesłanka wynikająca z orzecznictwie ETPCz. "W ostatnich latach orzecznictwo zmierza do całkowitego zakazu takich praktyk" - wskazał. W dalszej części postu poinformował też, że przymusowe karmienie zastosowano na kilka godzin "przed uwolnieniem więźniów politycznych, co wskazuje na zwykłą zemstę i chęć jakiegoś chorego odwetu". "Jeśli powołuje się pan na na zmiany w 2003 roku, to rządzili wtedy pana koledzy z SLD. Egzamin z prawa by pan oblał. Niestety, co gorsza z człowieczeństwa również" - zakończył syn Kamińskiego. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!