"Protest Wolnych Polaków" organizowany przez Prawo i Sprawiedliwość rozpoczął się w czwartek o godzinie 16 przed Sejmem. Po przemówieniach liderów największej partii opozycyjnej tłumy ruszyły spontanicznie pod Kancelarię Prezesa Rady Ministrów. Jak się okazuje, nie była to jedyna spontaniczna decyzja. Jak informują w mediach społecznościowych politycy PiS, po proteście w Warszawie, grupa działaczy partii, jak i żona czy syn Mariusza Kamińskiego pojechali protestować przed areszt śledczy w Radomiu, gdzie od czwartkowego przedpołudnia przebywa były szef CBA. Radom: "Spontaniczna manifestacja" przed zakładem. W roli głównej Marek Suski "Spontaniczna manifestacja pod aresztem śledczym w Radomiu. Przemawia żona ministra Mariusza Kamińskiego" - napisał Radosław Fogiel, publikując film. Na nagraniu widać zgromadzonych przed zakładem karnym ludzi, biało-czerwone flagi, Marka Suskiego czy żonę Kamińskiego. - Jestem szczęśliwa, że jesteście tu z nami. Bądźcie solidarni z Mariuszem i Maćkiem. Niech usłyszą nasz głos - mówiła do współprotestujących. Wspominany Marek Suski próbował dostać się do aresztu, jednak nie został wpuszczony przez służby. Wcześniej policjanci zaapelowali do manifestujących, by odsunęli się dalej od więziennej bramy. W trakcie rozmowy z dziennikarzami Suski miał powiedzieć także, że "być może ci, którzy doprowadzili do umieszczenia Mariusza Kamińskiego w tym areszcie, w przyszłości sami się w nim znajdą" - pisze Echo Dnia. Protest PiS. Kilkudziesięciu protestujących pojechało przed areszt w Radomiu Z mediów społecznościowych dowiadujemy się, że do Radomia w czwartek wieczorem przyjechał też syn byłego ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji. Kacper Kamiński opublikował w sieci zdjęcie przybyłych osób z transparentem "Uwolnić Kamińskiego i Wąsika" oraz napisał "Tłumy w Radomiu. Tu jest Polska! Jutro widzimy się o 18!". Zapowiedział tym samym kolejny protest. Jak relacjonuje Echo Dnia, wśród zebranych przed jednostką penitencjarną byli ludzie z okolic Radomia, Ostrowca Świętokrzyskiego czy Starachowic, później pojawić miało się siedem autokarów z Warszawy, a także radomscy radni PiS. Do zakładu, gdzie osadzony jest Kamiński, udali w reakcji na apel prezesa Jarosława Kaczyńskiego. To lider Zjednoczonej Prawicy, przemawiając przed Sejmem, wezwał, by po zakończonym proteście w stolicy udać się przed bramy radomskiego więzienia. Z relacji lokalnego portalu wynika, że protest trwał co najmniej do północy. Źródła: Echo Dnia, Interia *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!