- Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik stali się pierwszymi po 1989 roku więźniami politycznymi w Polsce. W momencie gdy prezydent spotykał się z białoruską opozycją, służby podległe MSWiA dokonały siłowego zatrzymania posłów na Sejm, wyposażonych w immunitet i ułaskawionych - stwierdził Poboży przed KPRM. Mariusz Kamiński rozpoczyna protest głodowy. "To akt zemsty politycznej" Współpracownik byłego szefa CBA zacytował oświadczenie Kamińskiego, skierowane do ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. "Oświadczam, że skazanie mnie za walkę z korupcją oraz podjęcie bezprawnych działań dotyczących pozbawienia mnie mandatu poselskiego traktuję jako akt zemsty politycznej. W związku z tym, jako więzień polityczny, od pierwszego dnia mojego uwięzienia, rozpoczynam protest głodowy" - oświadczył Kamiński. Skazany polityk podkreślił również, że żąda natychmiastowego zwolnienia z więzienia wszystkich byłych członków kierownictwa CBA objętych aktem łaski wydanym w 2015 roku przez prezydenta Andrzeja Dudę. Politycy PiS zakładają Komitet Obrony Więźniów Politycznych. Organizują zbiórkę Następnie głos zabrał Michał Prószyński, były wieloletni szef gabinetu Kamińskiego. - To sytuacja absolutnie wyjątkowa i dramatyczna. Do tego właśnie doprowadził rząd Donalda Tuska poprzez atak na Pałac Prezydencki. Jako współpracownicy panów ministrów nie możemy być bierni - stwierdził i zapowiedział powołanie Komitetu Obrony Więźniów Politycznych. Zadaniem grupy ma być doprowadzenie do uwolnienia czterech osób ułaskawionych przez Andrzeja Dudę. - Szczególnie istotnym celem jest też pomoc rodzinom zatrzymanym, dlatego uruchamiamy zbiórkę, aby bliscy zatrzymanych mogli normalnie funkcjonować - stwierdził. Błażej Poboży przekazał, że Mariusz Kamiński wydał swoje oświadczenie jeszcze we wtorek i złoży je także w więzieniu. - Pan minister to jeden z najtwardszych i najbardziej niezłomnych ludzi, protest już się rozpoczął - podkreślił. - W świat poszedł komunikat, że obecna władza w Polsce zatrzymała wiceprezesa głównej partii opozycyjnej. Partii, która wygrała wybory - oznajmił były wiceminister. Konferencja przed KPRM. "Przekażemy ważną informację" Konferencja współpracowników Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika przed KPRM przy al. Ujazdowskich została zapowiedziana przez Macieja Prószyńskiego - byłego szefa gabinetu ministra spraw wewnętrznych w rządzie Mateusza Morawieckiego. "Przekażemy ważną informację od ministra Kamińskiego. Będziemy też mówić o działaniach na rzecz więźniów politycznych w Polsce" - napisał w mediach społecznościowych współpracownik polityka PiS jeszcze przed konferencją. Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik w areszcie. Policja wkroczyła do Pałacu Prezydenckiego 20 grudnia 2023 roku Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali skazani prawomocnym wyrokiem Sądu Okręgowego w Warszawie za przekroczenie uprawnień w związku z aferą gruntową, gdy obaj byli jeszcze szefami Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Krótko po objęciu urzędu prezydenta RP w 2015 roku Andrzej Duda zdecydował o ułaskawieniu polityków PiS, choć wówczas ich wyrok nie był jeszcze prawomocny. W związku z tym na początku czerwca 2023 roku Sąd Najwyższy orzekł, że decyzja głowy państwa nie była wiążąca. Innego zdania był natomiast Trybunał Konstytucyjny, w którym przytłaczającą większość mają nominaci PiS. Po decyzji sprzed świąt Bożego Narodzenia marszałek Szymon Hołownia, po zaczerpnięciu opinii prawnej Kancelarii Sejmu, zdecydował o wygaszeniu mandatów poselskich Kamińskiego i Wąsika, a co za tym idzie, obaj stracili również swoje immunitety. Na początku stycznia nieuznawana przez unijny wymiar sprawiedliwości Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego uchyliła decyzję Hołowni. To posunięcie budzi jednak wątpliwości wielu prawników i konstytucjonalistów, w opinii których SN nie miał do tego uprawnień. We wtorek rano pojawiła się informacja, że do policji wpłynęły wnioski sądu o dokonanie zatrzymania wszystkich prawomocnie skazanych w sprawie, w tym również polityków PiS. Kamiński i Wąsik mieli zostać ujęci jeszcze przed południem, jednak na zaproszenie prezydenta udali się do Pałacu Prezydenckiego, gdzie przebywali do późnego wieczora. Gdy Andrzej Duda udał się na spotkanie z przedstawicielami opozycji białoruskiej do Belwederu, do siedziby głowy państwa przy Krakowskim Przedmieściu wkroczyli funkcjonariusze policji, którzy zrealizowali postanowienie sądu i zatrzymali obu skazanych. Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali najpierw przewiezieni na komisariat przy ulicy Grenadierów, a następnie do aresztu na warszawskim Grochowie, gdzie aktualnie przebywają. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!