- Ten kawałek samolotu, który spadł 10 kwietnia, zostanie włączony w twoją nową suknię, suknię wdzięczności i miłości, cierpienia i nadziei narodu polskiego już na zawsze - powiedział ojciec Roman Majewski, przeor Jasnej Góry podczas modlitwy w kaplicy Matki Bożej. Chodzi o kawałek metalu pokryty białą farbą i przebity śrubką. Podarowali go ojcom paulinom z Jasnej Góry mieszkańcy Smoleńska. Nowe korony i płaszcz na cudowny obraz Matki Bożej na Jasnej Górze mają być wotum narodu polskiego w stulecie rekoronacji jasnogórskiej ikony. Przy budowie nowej sukni, nazywanej też królewskim płaszczem, zostaną wykorzystane meteoryty, brylanty, diamenty, a także wota przynoszone przez ludzi. Z racji dramatu pojawi się także wotum narodu, czyli fragment rozbitego samolotu. Kawałek prezydenckiego samolotu znajdzie się obok najcenniejszej jasnogórskiej relikwii - pasa sutanny papieża Jana Pawła II przestrzelonego w czasie zamachu 13 maja 1981 r. To, że do sporządzenia sukni Matki Boskiej Częstochowskiej jako wotum narodu polskiego zostanie wykorzystany kawałek skrzydła ze śrubą z prezydenckiego tupolewa, nie oznacza, że stanie się on kiedyś relikwią, choć takie głosy pojawiają się już w internecie. Ksiądz Jarosław Kwiecień, rzecznik sosnowieckiej kurii, jest pewny, że nigdy do tego nie dojdzie.