Reklama

​Na Ukrainie uczczono pamięć ofiar zbrodni katyńskiej i katastrofy smoleńskiej

Polacy na Ukrainie oddali w niedzielę hołd pamięci ofiar zbrodni katyńskiej oraz uczcili ofiary katastrofy samolotu Tu-154M, w której sześć lat temu w Smoleńsku zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka Maria.

Wyrazy współczucia przekazali Polsce przedstawiciele najwyższych władz Ukrainy, premier Arsenij Jaceniuk i minister spraw zagranicznych Pawło Klimkin.

W Kijowie ofiary dwóch tragedii wspominano podczas mszy świętej w kościele rzymskokatolickim pod wezwaniem św. Aleksandra, a następnie na cmentarzu ofiar NKWD w lesie w podstołecznej Bykowni. Znajduje się tam otwarty w 2012 roku polski cmentarz wojenny, gdzie spoczywa prawie 3,5 tys. polskich ofiar zbrodni katyńskiej, zabitych z rozkazu Józefa Stalina.

Uroczystości odbyły się także w innych polskich skupiskach na Ukrainie m.in. we Lwowie, Żytomierzu, Winnicy i na Cmentarzu Ofiar Totalitaryzmu w Piatichatkach pod Charkowem. Spoczywa na nim 4300 zamordowanych przez NKWD oficerów Wojska Polskiego, jeńców wojennych z obozu w Starobielsku oraz z innych sowieckich więzień.

Reklama

Wyrazy współczucia rodzinom ofiar katastrofy smoleńskiej przekazał w niedzielę premier Jaceniuk, który w godzinach popołudniowych poinformował o swej decyzji o odejściu ze stanowiska. Jaceniuk przypomniał, że Lech Kaczyński z małżonką i przedstawicielami elit swojego kraju zginęli w drodze do Katynia.

"W okresie 70 lat w jednym miejscu doszło do dwóch tragedii narodu polskiego" - napisał na swoim profilu na Facebooku. "Łączymy się w tym dniu w smutku z bratnim polskim narodem i wyciągamy doń rękę w geście przyjaźni i szczerego wsparcia. Łączymy się w walce o naszą wolność i przeciwko nowym katastrofom, które grożą nam ze wschodu" - podkreślił Jaceniuk.

Szef ukraińskiego MSZ Klimkin napisał na Twitterze, że w Smoleńsku jego kraj stracił oddanych przyjaciół. "Wraz z narodem polskim chylę czoło przed pamięcią ofiar tragedii smoleńskiej. Sześć lat temu zginęli tam wierni przyjaciele Ukrainy" - czytamy.

Z Kijowa Jarosław Junko

PAP
Dowiedz się więcej na temat: katastrofa w Smoleńsku | Ukraina

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy