Nieformalne spotkanie ws. kryzysu sejmowego. Zabrakło PiS i PO
Potrzebny jest dialog między siłami politycznymi, aby rozwiązać kryzys w kraju - zgodnie uznali przedstawiciele Kukiz'15, PSL oraz Nowoczesnej, którzy spotkali się w czwartek ze stroną społeczną RDS.
Przedstawiciele partii Kukiz'15, Nowoczesnej oraz PSL przyszli w czwartek na spotkanie ze stroną społeczną Rady Dialogu Społecznego, na którym omawiano sytuację w kraju. Na spotkaniu nie było prezydenta, premier, marszałków Sejmu i Senatu, prezesa PiS oraz przedstawicieli PO, którzy również zostali na nie zaproszeni przez przewodniczącą RDS Henrykę Bochniarz. W rozmowach nie wzięli udział przedstawiciele NSZZ "Solidarność".
Posłanka Nowoczesnej Kamila Kasiuk-Pihowicz powiedziała po spotkaniu, że każda rozmowa jest lepsza od braku dialogu. "Tylko bezpośrednie rozmowy mogą doprowadzić do rozwiązania tego konfliktu. Wszystko wskazuje na to, że wczorajsza wyciągnięta ręka PiS-u przed kamerami, pozostanie tylko wyciągniętą ręką. Brakuje tutaj przedstawicieli PiS" - mówiła.
"Polską racją stanu jest powrót do debaty parlamentarnej, nawet najostrzejsza debata jest lepsza od najmniejszych demonstracji, które są na ulicach" - dodała.
Poseł PSL Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział, że trzeba szukać przestrzeni do dyskusji i Centrum Partnerstwa Społecznego Dialog jest doskonałym do tego miejscem. "Może czasem trzeba odpuścić emocje polityczne, wyjść z Sejmu, bo tam ten podział polityczny jest bardzo ewidentny, i przenieść się w miejsce, gdzie atmosfera i też osoby, które ją tworzą, jest po prostu inna" - zwrócił uwagę.
"Bez rozstrzygnięcia sporu, który zaistniał w parlamencie, nie da się powrócić nie tylko do normalnej debaty parlamentarnej, ale też do normalnego funkcjonowania państwa" - podkreślił.
Z kolei zdaniem posła Kukiz'15 Tomasza Rzymkowskiego, rządzący nie rozumieją wagi i znaczenia spokoju społecznego. Według niego należy zastanowić się nad zmianami ustrojowymi, które wyeliminują na przyszłość "kompletnie jałowy i niepotrzebny spór". "My jako Kukiz'15 sprzeciwiamy się bardzo gruntownie, blokowaniu mównicy sejmowej, blokowaniu fotela marszałka i jego pulpitu, ale równocześnie sprzeciwiamy się głosowaniem wykluczających się wzajemnie poprawek w budżecie" - dodał.
Przewodnicząca RDS Henryka Bochniarz pozytywnie oceniła rozmowy z politykami. Zwróciła uwagę, że to było nieformalne spotkanie. "My formalne działania będziemy mogli podjąć po 5 stycznia. Zwołaliśmy formalne posiedzenie prezydium. I ono dopiero może nas upoważnić do jakiś działań" - podkreśliła. "Zadeklarowaliśmy, że jeżeli jest taka wola ze strony parlamentu i innych politycznych uczestników naszego życia, to na tyle, ile będziemy mogli pomóc w tej sytuacji, będziemy starali się to zrobić" - zadeklarowała Bochniarz.