Ateny potrzebują pilnie kredytu pomostowego, by spłacić zobowiązania wobec Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Europejskiego Banku Centralnego. Pieniądze będą pochodziły z tymczasowego funduszu ratunkowego, na który w 2010 roku składały się wszystkie kraje. Państwa spoza eurolandu dostały gwarancje, że te pieniądze zostaną im zwrócone. A jeśli chodzi o nowy 3-letni pakiet finansowy to pożyczać będzie strefa euro - dziś kraje ze wspólną walutą powinny zakończyć procedurę zatwierdzania kompromisu z niedawnego szczytu i dać zgodę na negocjacje z Atenami w sprawie nowego wsparcia. "Myślę, że to pomoże Grecji stanąć na nogi, jeśli wszystkie reformy zostaną wdrożone" - przekonywał wczoraj szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker. Choć nie brak krytyków uzgodnionego nowego pakietu finansowego dla Grecji, że kolejne oszczędności nie poprawią sytuacji w gospodarce. Ateny mają dostać do 86 miliardów euro, choć w Brukseli można usłyszeć, że ma to być 100 miliardów euro.