ZNP i PAN chcą odwołania matur oraz egzaminu ósmoklasisty
Gdybyśmy mieli teraz przełożyć egzamin ósmoklasisty oraz matury na czerwiec i lipiec, to tak naprawdę nikt nie może odpowiedzialnie powiedzieć, że wtedy sytuacja w edukacji będzie już normalna - powiedział prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz w TVN24. W poniedziałek ZNP wystąpił do rządu o odwołanie egzaminów.
"COVID-19 wywołał kryzys także w edukacji i jako społeczność szkolna musimy zrobić wszystko, by zminimalizować jego negatywne skutki. Jednak naszym podstawowym zadaniem w tej chwili jest ochrona życia i zdrowia uczniów i ich rodzin oraz nauczycieli i pracowników oświaty. Dlatego jako nauczyciele apelujemy o odwołanie kwietniowych i majowych egzaminów zewnętrznych" - stwierdzili przedstawiciele Związku Nauczycielstwa Polskiego w liście wystosowanym do Ministerstwa Edukacji Narodowej.
"Naszym zdaniem, zorganizowanie egzaminów zewnętrznych w dotychczasowej formule, czyli w szkołach, wiąże się z narażeniem zdrowia i życia tegorocznych ósmoklasistów, maturzystów i uczniów przystępujących egzaminów zawodowych, a także nauczycieli, pracowników oświaty oraz rodzin i najbliższych wszystkich tych osób, czyli milionów Polaków" - piszą nauczyciele w oświadczeniu dostępnym w mediach społecznościowych.
Z podobnym apelem zwrócił się do rządu Komitet Nauk Pedagogicznych Polskiej Akademii Nauk. Jak stwierdza tvn24.pl, naukowcy są zdania, że odwołanie egzaminów jest konieczną i wymaganą ochroną uczniów, a przeprowadzenie matur oraz egzaminu ósmoklasisty, może mieć tragiczne do wyobrażenia skutki.
"Dla szeroko pojętej edukacji i wartości egalitaryzmu w oświacie, równość w dostępie do wiedzy ma fundamentalne znaczenie dla każdego demokratycznego państwa. Jako pedagodzy w sposób szczególny odczuwamy troskę o edukację dzieci i młodzież oraz poczuwamy się do stania na straży prorozwojowego charakteru funkcjonowania polskiej szkoły, szczególnie w tej dotkliwej - zagrażającej życiu i zdrowiu - sytuacji" - stwierdzają jego członkowie w liście cytowanym przez tvn24.pl.
Obecna sytuacja i perspektywy jej rozwoju martwią także głównych zainteresowanych, czyli osoby, które mają egzaminy zdawać. Grupa tegorocznych maturzystów wystosowała do premiera Mateusza Morawieckiego oraz do ministra edukacji Dariusza Piontkowskiego petycję, w której domaga się zajęcia przez nich jasnego stanowiska w sprawie terminów matur.
"W sytuacji pandemii koronawirusa, która niewątpliwie odciska piętno na całym społeczeństwie, przystępowanie do matury byłoby narażeniem wielu uczniów i uczennic, a także nauczycieli i nauczycielek, członków komisji na ryzyko zakażenia. Ponadto, skutkami zamknięcia szkół są niewystarczające kontakty z nauczycielami, chaos spowodowany niską efektywnością zdalnych lekcji. W porównaniu do poprzednich roczników, nasz nie ma takich samych możliwości przygotowania się do egzaminów, co może się przełożyć na ich wyniki" - piszą maturzyści. Pod ich wirtualną petycją podpisało się ponad 23,5 tys. osób.
Zgodnie z harmonogramem, egzaminy ósmoklasisty powinny rozpocząć się 21 kwietnia o godzinie 9. Według opublikowanego przez Centralną Komisję Egzaminacyjną planu, matury powinny rozpocząć się 4 maja o godzinie 9.