ZNP zwraca uwagę, że po ostatnich zapowiedziach szefa KPRM i pełnomocnika rządu ds. szczepień przeciw COVID-19 wśród nauczycieli zapanował niepokój. Przypomnijmy - podczas poniedziałkowej konferencji prasowej Michał Dworczyk mówił, że "oczywistym jest, że seniorzy nie będą szczepieni szczepionką firmy AstraZeneca, a w konsekwencji zapewne będą to osoby z pierwszego etapu". - Być może rozpoczniemy to szczepienie od nauczycieli - wskazał. Dziś przekazano, że w Polsce preparat AstryZeneki będzie wykorzystywany dla osób między 18. a 60. rokiem życia, a Rada Medyczna zarekomendowała szczepienie nauczycieli. Badania kliniczne wykazały jednak, że w przypadku produktu AstryZeneki skuteczność jest niższa niż w przypadku tych Pfizera/BioNTech (95 proc.) i Moderny (94,1 proc.). Wynosi 60-70 proc. ZNP w swym oświadczeniu podkreśla, że "droga do edukacji stacjonarnej wiedzie m.in. przez szczepienia nauczycieli i pracowników oświaty". Dlatego domagają się oni "uruchomienia dobrowolnych szczepień - szczepionką o najwyższej skuteczności: nauczycieli i pracowników oświaty przed powrotem do szkół oraz tych, którzy cały czas pracują stacjonarnie (są to m.in. nauczyciele wychowania przedszkolnego)". "Uważamy, że nauczyciele i pracownicy oświaty powinni być szczepieni na równi (nie przed) z innymi grupami uwzględnionymi w etapie I szczepionką o najwyższej skuteczności" - dodano. "Żądamy skutecznej szczepionki, a nie eksperymentowania na nauczycielach i pracownikach oświaty! Którą szczepionką szczepił się rząd?" - dopytywał na Twitterze Sławomir Broniarz, prezes ZNP. List od ZNP w sprawie szczepień ma otrzymać szef Ministerstwa Zdrowia Adam Niedzielski. Oświadczenie w całości dostępne jest TUTAJ.