- Polski rząd nie uległ panice i nie zawiesił szczepień szczepionką firmy AstraZeneca. Ostatni komunikat EMA potwierdził, że była to słuszna decyzja - powiedział na sobotniej konferencji prasowej szef KPRM Michał Dworczyk. - Skutki paniki wywołanej w ostatnich dniach widzimy we wszystkich krajach europejskich i występują one również w Polsce. W ostatni dniach o kilkadziesiąt procent spadła liczba osób rejestrujących się na szczepienia preparatem AstraZeneca. Wzrosła liczba osób, które nie zgłaszają się na szczepienia. Apelujemy, żeby kierować się wytycznymi lekarzy i naukowców i się szczepić. Im szybciej się wyszczepimy, tym szybciej wrócimy do normalności - dodał. "To nie brak empatii" - Wygląda to w tej chwili w ten sposób, że jeśli ktoś się nie zgłosił na umówiony termin, to będzie musiał czekać na uruchomienie już pełnych, populacyjnych szczepień. Więc, w pewnym uproszczeniu, spada na koniec kolejki. To jest dokładnie taka decyzja - zastrzegł szef KPRM. Minister zapewniał, że "to nie jest wynikiem braku jakiejś empatii dla obaw Polaków, którzy mają się szczepić".- Musimy bardzo racjonalnie postępować, bo nawet w naszym kraju, gdzie szczepienia postępują, a dzisiaj przekroczymy pięć milionów zaszczepionych osób, efekty tej histerii widać niestety bardzo wyraźnie. W związku z tym innej decyzji w takich przypadkach być nie może - przekonywał Dworczyk. Zobacz też: Rząd: Od kwietnia będzie możliwe wykonywanie 10 mln szczepień miesięcznie Nowy harmonogram szczepień Michał Dworczyk poinformował również, że zapadła decyzja o przyspieszeniu rejestracji kolejnych grup seniorów na szczepienia. 22 marca rozpoczną się zapisy dla seniorów z roczników 1955-1956, a 23 marca - dla seniorów z roczników 1957-1961. - Już we wtorek od godz. 6 rano zaczynamy rejestrację kolejnych pięciu roczników, czyli osób, które urodziły się pomiędzy 1957 a 1961 rokiem - oświadczył minister. Tymczasem jeszcze dziś trwa rejestracja dla osób w wieku 67-68 lat (roczniki 1953-1954).