Pandemia koronawirusa stanowiła jedno z największych wyzwań, jakim współczesny świat musiał stawić czoła. Mimo że w maju minionego roku Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ogłosiła, że COVID-19 nie jest już globalnym zagrożeniem dla zdrowia publicznego, skutki choroby przez wielu nadal są odczuwalne. Koronawirus. Pandemia uderzyła nie tylko w zdrowie Osobom, które nadal mierzą się z efektami koronawirusa doskwierają m.in. duszności, zmęczenie, ból. Podupadło również ich zdrowie psychiczne. Long covid - czyli objawy choroby, które utrzymują się na długo po wyleczeniu, mogą utrudniać codzienne funkcjonowanie, również w kwestii wykonywania pracy. Imperial College Business School w Londynie powołuje się na opublikowane na łamach jednego z numerów EClinicalMedicine międzynarodowe badanie z 2021 roku, które wykazało, że 45 proc. badanych osób, które cierpią na długotrwałe skutki koronawirusa zmniejszyło swoje obciążenie obowiązkami zawodowymi, a 22 proc. nie było w stanie pracować ze względu na złe samopoczucie. Z kolei badanie przeprowadzone w podobnym czasie w Szwecji wykazało, że osoby zmagające się ze skutkami choroby częściej biorą dłuższe zwolnienia lekarskie. Wydaje się, że nieuniknionym były problemy finansowe spowodowane przez trudności w wykonywaniu pracy, znalezieniem nowego zatrudnienia czy większym kosztem leków i opieki medycznej. Imperial College Business School przeprowadziło badanie, które skupiło się na związku długotrwałego chorowania na COVID-19 z dobrostanem finansowym ludzi. Pandemia koronawirusa. Długotrwałe objawy a wpływ na finanse "Zaczynając od samooceny dobrobytu finansowego, odkryliśmy, że długotrwałe chorowanie na COVID-19 było związane z gorszą sytuacją finansową w porównaniu ze statusem ludzi przed pandemią" - głosi jeden z wniosków badania. Jak czytamy dalej, odkrycia badaczy sugerują, że ryzyko gorszej sytuacji finansowej rosło wraz z trwaniem okresu, w którym zdolność ludzi do normalnego funkcjonowania była utrudniona przez COVID-19. Ponadto wśród osób mierzących się z długofalowymi skutkami koronawirusa zwiększyła się liczba wniosków o zasiłki socjalne. Na podstawie badań eksperci uważają, że teraz ruch leży po stronie rządzących. "Istnieją realne argumenty przemawiające za wprowadzeniem silniejszych środków ochrony zatrudnienia i programów wsparcia finansowego dla osób zmagających się z koronawirusem" - podkreślono w publikacji. Jak dodano, istnieje obawa, że bez pomocy na szczeblu państwowym, odbije się to na rodzinie chorujących, co oznacza, że "cios finansowy" może dotknąć kolejne pokolenia. Chociaż w badaniu nadmieniono, że dopiero okaże się, czy takowa interwencja ze strony rządu zostanie podjęta, to zaznaczono też, że bez odpowiedniego wsparcia istnieje ryzyko nierówności pokoleniowej. Źródło: Imperial College Business School ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!