O zawiadomieniu kierowanym przez Konfederację do Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście-Północ mówił podczas środowej konferencji prasowej w Sejmie jego autor, skarbnik Konfederacji mec. Michał Wawer. Jak wyjaśnił, chodzi o "podejrzenie popełnienia na szkodę Skarbu Państwa przestępstwa polegającego na wyrządzeniu szkody majątkowej w wielkich rozmiarach przez Adama Niedzielskiego, który pełniąc funkcję ministra zdrowia, doprowadził do zobowiązania się przez Skarb Państwa do nabycia ponad 205 milionów dawek szczepionek przeciw COVID-19". Szczepionki na COVID-19. Konfederacja składa zawiadomienie na Adama Niedzielskiego W uzasadnieniu zawiadomienia mec. Wawer zwrócił uwagę, że Niedzielski był "głównym decydentem w sprawach zawierania umów o dostawy szczepionek przeciwko COVID-19 z producentami tych preparatów". Wskazał ponadto, iż wskutek działań Niedzielskiego, "Skarb Państwa zobowiązał się do kupna i odebrania ponad 205 milionów dawek szczepionek przeciwko COVID-19, w tym 140 milionów dawek od koncernu Pfizer Inc., tj. ponad pięciu dawek szczepionki na każdego polskiego obywatela". - W tym czasie w Polsce wykorzystano jedynie około 54 milionów dawek, a zainteresowanie szczepionkami na COVID-19 gwałtownie spada. Żadne przesłanki nie wskazują, by całkowite zapotrzebowanie na szczepionki na COVID-19 miało kiedykolwiek osiągnąć łączny poziom 205 milionów dawek - zaznaczył prawnik w uzasadnieniu zawiadomienia do prokuratury, które ma do niej trafić jeszcze w środę. Dziambor: Niedzielski powinien iść pod sąd Poseł Artur Dziambor podał, że chodzi nawet o 10-12 mld złotych. Poseł powołał się na szacunki i analizy ekspertów pytanych przez różne media oraz ramową umowę z Pfizer Inc. w wersji zatwierdzonej przez Komisję Europejską. - Gdy dotychczas dyskutowaliśmy o tym, gdzie znikają pieniądze, które wyrzuca PiS w błoto, to mówiliśmy o 70 milionach złotych na "wybory kopertowe", które się nie odbyły, czy o dwóch zaledwie miliardach złotych, które wywalane są na propagandę w Telewizji Polskiej. Dzisiaj mamy do czynienia z dziesięcioma-dwunastoma miliardami złotych, które zostaną wpuszczone do zlewu, najprawdopodobniej, jeżeli do tego wszystkiego dojdzie - powiedział Dziambor. Jak podsumował, "minister Niedzielski powinien podać się do dymisji i iść pod sąd". Konfederacja składa zawiadomienie. Ministerstwo Zdrowia: Nie komentujemy - Nie komentujemy wystąpień osób, które przez ostatnie dwa lata podważały rozum, podważając istnienie COVID-u, a swoimi działaniami zniechęcały do szczepień, czym igrały z życiem ludzkim. Działalność tych osób nie zasługuje na żaden komentarz"- odpowiedział rzecznik resortu Wojciech Andrusiewicz. Z najnowszych danych opublikowanych w środę na stronach rządowych wynika, że od 27 grudnia 2020 r., gdy rozpoczęły się w Polsce szczepienia przeciw COVID-19, podano 54 mln 199 tys. 743 szczepionki. Jak poinformowano w środę, w pełni zaszczepiono 22 mln 421 tys. 994 osoby. Podano też 11 mln 663 tys. 25 dawek przypominających. Z danych tych wynika, że łącznie do Polski dostarczono 107 mln 707 tys. 90 dawek, z których 55 mln 974 tys. 230 dotarło do punktów szczepień. Zutylizowano natomiast 788 tys. 420 dawek. W ubiegłym tygodniu minister zdrowia przekazał, że Polska skorzystała z klauzuli siły wyższej, stanu wyższej konieczności i poinformowała Komisję Europejską i firmę Pfizer, że odmawia przyjmowania kolejnych szczepionek przeciw COVID-19 i wykonywania za nie płatności. W ten sposób odniósł się w TVN24 do informacji, że w magazynach w Polsce przechowywanych jest obecnie 25 mln szczepionek przeciw COVID-19, a Polska ma zamówione ok. 67-70 mln dawek. Jak tłumaczył Niedzielski, na początku zaczęliśmy te szczepionki przekazywać, albo odsprzedawać tym krajom, które nie miały dostępu w pierwszej kolejności, tak jak miała zagwarantowana Polska. - Udało nam się oddać lub sprzedać blisko 30 mln tych preparatów powiedział. Jak przy tym zauważył, "sytuacja epidemiczna na świecie zmieniła się, jest na tyle lepsza, że nie ma takiego zapotrzebowania". Zapytany, na jakie kwoty opiewają te kontrakty, poinformował, że "to są miliardy złotych". W ub. tygodniu do tej sprawy odniósł się rzecznik Komisji Europejskiej Stefan De Keersmaecker. - Zostaliśmy poinformowani przez polskie władze o tej decyzji. (...) Kraje członkowskie są związane zobowiązaniami wynikającymi z kontraktu na szczepionki, ale Komisja Europejska oczywiście rozumie trudną sytuację, w jakiej znalazła się Polska - powiedział rzecznik KE na konferencji prasowej. Dodał, że Komisja będzie starać się ułatwiać rozmowy między polskimi władzami a firmą, "by znaleźć pragmatyczne rozwiązanie dla tej specyficznej sytuacji, z którą konfrontuje się kraj (Polska)".