Tydzień temu w "Śniadaniu w Polsat News i Interii" rozmawiano m.in. o szczepieniach osób niepełnosprawnych. Wówczas Stachowiak-Różecka przyznała, że dyskusja o sposobie podawania im preparatów przeciw koronawirusowi "toczy się od wielu miesięcy". - Muszę przyznać, że trochę podzielam wątpliwości i myślę, że warto, aby osoby rządzące, Michał Dworczyk odpowiedzialny za szczepienia, jeszcze raz przeanalizowali tę kwestię - mówiła posłanka PiS. Prowadzący dotrzymał słowa Następnie zapewniła, że "zadzwoni do Michała Dworczyka", a "jak będzie miała okazję" porozmawia również z ministrem zdrowia Adamem Niedzielskim. - Ja panią za tydzień zaproszę i sprawdzę, czy pani zadzwoniła do pana ministra Dworczyka - zapewnił Piotr Witwicki. Prowadzący dotrzymał słowa. W programie ponownie pojawiła się Mirosława Stachowiak-Różecka i została zapytana, czy dzwoniła do Dworczyka, odpowiedziała, że tak. - Rozmawiałam także z minister rodziny Marleną Maląg, jak i przedstawicielami środowisk osób niepełnosprawnych - dodała. Podziękowała także Pawłowi Wdówikowi, pełnomocnikowi rządu ds. niepełnosprawnych. - On w tym kontekście wykonał najważniejszą pracę. To ona była podstawowym impulsem, a nie moje telefony - stwierdziła posłanka PiS W jej opinii, udogodnienia dla niepełnosprawnych w procesie szczepienia to "duży krok dla środowiska". - Ono oczekuje nieustającej uwagi oraz zaangażowania. Deklaruję ich okazywanie - podsumowała Stachowiak-Różecka. Zobacz też: Sensacyjny powrót do polskiej polityki. Dzisiaj rozmowy