Grodecki przypomniał w porannej audycji Radia Wnet o ograniczeniach dotyczących osób, które mogą przekroczyć granicę RP. Zgodnie z rozporządzeniem obowiązują one do 13 kwietnia. Granice są zamknięte dla przyjeżdżających cudzoziemców, a wracający Polacy muszą poddać się kwarantannie. Wiceminister zaznaczył, że istnieją pewne wyłączenia - granicę może przekraczać np. personel dyplomatyczny. "Oczywiście, będziemy też robili wyłączenia, bo mamy parę takich zgłoszeń, że obcokrajowiec potrzebuje wjechać do Polski i dokonać np. prac konserwatorskich przy instalacjach gazowych, lub też obcokrajowcy potrzebują przyjechać instalować sprzęt medyczny potrzebny do walki z koronawirusem" - wskazał. Jak wyjaśnił, w takiej sytuacji komendant Straży Granicznej może wydać odpowiednią decyzję i takie osoby wpuścić. Przypomniał również, że regulacje dotyczące przekraczania granicy zostały zaostrzone, aby zmniejszyć rozprzestrzenianie się koronawirusa. Jak zaznaczył, z uwagi na to, że Polska jest krajem tranzytowym, potrzebne były jednak procedury, które przy wprowadzonym reżimie, nie utrudnią codziennego życia. Wiceszef MSWiA przekonywał, że działania rządu były zorientowane na to, aby upłynnić przepływ towarowy. "On jest kluczowy. Nie możemy się przecież totalnie odciąć i nie wpuszczać do nas i przez nasz kraj rzeczy, które są potrzebne do codziennej egzystencji, jak też i do walki z koronawirusem" - dodał. Jak zapewnił, ruch towarowy na granicy "nie generuje żadnych zatorów ani korków" i odbywa się w sposób płynny.