- Wokół skoczni było bardzo spokojnie. Zgromadziło się tam mniej kibiców, niż było to w sobotę. Po pierwszej serii skoków frekwencja kibiców jeszcze zmalała - ocenił rzecznik zakopiańskiej policji Roman Wieczorek. Fanów skoków kibicujących przy Wielkiej Krokwi zniechęcił dodatkowo silny mróz, bo w Zakopanem temperatura spadła do -17 stopni Celsjusza. W sobotę w okolicy skoczni tłum kibiców z oddali podziwiał skoki narciarskie podczas konkursu drużynowego. Policja nałożyła wówczas 50 mandatów karnych i skierowała 21 wniosków do sądu za wykroczenia porządkowe - odpalanie race i nadużywanie alkoholu oraz brak maseczek.