Bezwzględny zakaz odwiedzin w środę wprowadzono na wszystkich oddziałach Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach. W wydanym przez szpital komunikacie zaznaczono, że zakaz wydany został ze względu na trudną sytuacją epidemiologiczną. Chodzi zarówno o zagrożenie związane z koronawirusem, jak i z grypą. Od 20 stycznia grypę wykryto tam u prawie 130 pacjentów. "W przypadku oddziałów pediatrycznych, przy dziecku - jeśli jest taka konieczność - może przebywać jedynie osoba, która sprawuje opiekę. Opiekun musi być zdrowy i nie powinien mieć w ogóle kontaktu z osobami zainfekowanymi" - wskazano w oświadczeniu Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach. Jak dodano w przypadku Kliniki Położnictwa i Ginekologii, z dzieckiem może przebywać jedynie matka. "Apelujemy, aby z pacjentami, którzy zgłaszają się do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego przychodziło jak najmniej osób. Jednocześnie przypominamy, że osoby towarzyszące mogą przebywać jedynie w poczekali i nie wolno wchodzić im do innych pomieszczeń SOR" - napisano. Wcześniej zakaz odwiedzin - do odwołania - wprowadzono również w Świętokrzyskim Centrum Matki i Noworodka w Kielcach. Również od środy obowiązuje zakaz odwiedzin w Szpitalu im. prof. Zbigniewa Religi w Słubicach. Jak zaznaczono w zarządzeniu wydanym przez prezesa placówki, zakaz wydano w związku z wystąpieniem na terenie powiatu koronawirusa wywołującego chorobę Covid-19. zakaz objął wszystkie oddziały szpitala i obowiązuje do odwołania. Gdańsk i Białystok Odwiedziony chorych wstrzymano także w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Gdańsku. Decyzje wydano - jak zaznaczono - w związku z rekomendacjami Pomorskiego Państwowego Inspektora Sanitarnego. Zakaz objął wszystkie kliniki. "W przypadkach koniecznych, w poszanowaniu praw pacjenta dopuszcza się odwiedziny maksymalnie jednej osoby do pacjenta, jednakże po uzgodnieniu z lekarzem dyżurnym kliniki/oddziału" - podkreślono. Zakazy wprowadzono również w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym (USK) w Białymstoku. Szpital wprowadził ten zakaz w związku z ryzykiem zachorowań na koronawirusa oraz ze względu na wzrost zachorowań na infekcje wirusowe. Warszawa i Katowice Szpital przygotowuje się też do wprowadzenia tzw. zewnętrznej wstępnej kwalifikacji pacjentów. Najpóźniej do wtorku przy szpitalu mają stanąć pomieszczenia kontenerowe, gdzie taka selekcja będzie prowadzona. Z kolei dyrektor Instytutu "Pomnik-Centrum Zdrowia Dziecka" w Warszawie wydał polecenie ograniczenia odwiedzin w placówce z powodu zachorowań na grypę i potencjalnego zagrożenia koronawirusem. W związku z ogólną sytuacją epidemiologiczną od poniedziałku obowiązuje zakaz odwiedzin w jednym z największych szpitali pediatrycznych w Polsce - Górnośląskie Centrum Zdrowia Dziecka (GCZD) w Katowicach. Jak podała placówka, zakaz odwiedzin na wszystkich oddziałach szpitala ma zarówno związek z obecną zwiększoną zachorowalnością na grypę, jak i zagrożeniem koronawirusem - 28 lutego wojewoda śląski nałożył na GCZD obowiązek pozostawania w stanie podwyższonej gotowości w celu przyjęcia osób w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego. Śląsk i Dolny Śląsk Jak informują media, na Śląsku zakaz odwiedzin wprowadzono również w szpitalach w Gliwicach, Zawierciu, Dąbrowie Górniczej, Rybniku czy w Bielsku-Białej. W środę na konferencji prasowej wojewoda dolnośląski Jarosław Obremski poinformował, że podjął decyzję o wstrzymaniu odwiedzin we wszystkich szpitalach na Dolnym Śląsku. "Mamy okres podwyższonego zagrożenia zachorowania na grypę. I w takiej sytuacji niektóre placówki decydują się na wstrzymywanie odwiedzin. Postanowiłem ten zakaz odwiedzin rozszerzyć na cały region, na wszystkie szpitale. To działanie prewencyjne" - powiedział wojewoda. "Jest też zalecenie dla szpitali, by częściowo ograniczyły przyjęcia i zabiegi planowe, co pozwoli przygotować więcej wolnej przestrzeni w tych placówkach, także miejsc na oddziałach intensywnej terapii, które mogłyby się okazać potrzebne w przyszłości, gdyby doszło do rozwoju epidemii" - powiedział Obremski. Wojewoda jednak podkreślił, że ewentualne ograniczenia przyjęć i zabiegów nie będą miały znacznego czy masowego charakteru. "Nie możemy dopuścić, że mogliby ucierpieć pacjenci, którzy wymagają przyjęć i zabiegów, a z powodu ograniczenia mieliby być nieprzyjęci. Do takiego stanu nie chcemy i nie możemy dopuścić" - powiedział Obremski.