Rzeczniczka stołecznego ratusza Karolina Gałecka informowała w piątek, 22 maja, że do tej pory w Warszawie wypłacono 63,5 mln zł ze 100 mln zł, które rząd przydzielił stolicy w ramach tarczy antykryzysowej. Wniosków wpłynęło w sumie 117,5 tys., rozpatrzono 14,1 tys. (czyli 12 proc.). Politycy PiS zarzucają stołecznym władzom opieszałość. "Większej bezczelności dawno nie widziałem" O wypłatę świadczeń Trzaskowski został zapytany w sobotę na konferencji prasowej w Darłówku. Polityk zarzucił rządowi, że całą odpowiedzialność za realizację pomocy z "tarczy antykryzysowej" zepchnął na samorządy. "Ja większej - i użyję tego słowa - bezczelności dawno nie widziałem. Rząd mówi o pomocy przedsiębiorcom i spycha całą odpowiedzialność na samorządy" - powiedział kandydat KO na prezydenta. Przypomniał, że w Warszawie wypłacono już ponad 60 mln zł pomocy. "Rozpatrujemy wnioski również wieczorami i w soboty, i będziemy dalej to robić. Kupiliśmy specjalny sprzęt informatyczny tak, żeby cały proces przyspieszyć. Wszystkie miasta są w tej chwili zalane wnioskami, bo rząd przerzucił na nas odpowiedzialność, ale my się ze swoich obowiązków wywiązujemy" - zapewnił Trzaskowski. Przekonywał, że polscy samorządowcy to ludzie odpowiedzialni. "I robimy wszystko, co możemy, żeby przedsiębiorcom pomóc. Proszę porozmawiać z przedsiębiorcami i zadać im to pytanie: czy oni rzeczywiście są zadowoleni z tego, w jaki sposób rząd im pomaga" - dodał. Krytyka pod adresem Andrzeja Dudy Trzaskowski skrytykował też prezydenta Andrzeja Dudę, który - jego zdaniem - powinien "pobudzać rząd do działania", a zamiast tego milczy. "Tarcza antykryzysowa" to pakiet pomocowych rozwiązań skierowanych do przedsiębiorców podczas epidemii. Wartość wsparcia oferowanego w jej ramach ma wynieść 212 mld zł - to blisko 10 proc. PKB. Pieniądze te są kierowane przez rząd do powiatowych urzędów pracy, które następnie rozdysponowują je do przedsiębiorców, według złożonych przez nich wniosków. W piątek, 22 maja, politycy PiS przybyli do stołecznego ratusza z interwencją. Poseł Przemysław Czarnek zarzucał Trzaskowskiemu, że zamiast zajmować się miastem prowadzi kampanię wyborczą.