Informację o śmierci pracownika Ministerstwa Sprawiedliwości podała w poniedziałek wieczorem portalowi wPolityce.pl rzeczniczka MS Agnieszka Borowska. "W ciągu ostatniego niespełna miesiąca nie miał kontaktu z innymi pracownikami resortu" - wyjaśniła w rozmowie z portalem. "Jesteśmy głęboko poruszeni informacją o śmierci naszego pracownika, która pokazuje jak straszny jest koronawirus. Od prawie miesiąca przebywał na urlopie, a potem na zwolnieniu lekarskim" - powiedziała portalowi Borowska. Jak wyjaśniła, "podczas jego nieobecności okazało się, że jest zarażony koronawirusem". "Dziś dotarła do nas tragiczna wiadomość, że choroba go pokonała. Zmarł w szpitalu" - przekazała. "Jest nam bardzo przykro. Łączymy się bólu z jego bliskimi i zapewniamy o udzieleniu wszelkiej niezbędnej pomocy rodzinie zmarłego" - dodała. Jak informuje portal, zmarły był kierowcą wiceministra Marcina Romanowskiego. "Był dobrym, szlachetnym i lubianym przez wszystkich człowiekiem. Bardzo lubił swoją pracę, wykonywał ją świetnie, z wielkim zaangażowaniem. Można powiedzieć, że samochody to była jego pasja" - powiedział portalowi wiceminister sprawiedliwości. "Kochał też zwierzęta, angażował się w ich ochronę. Jeździł na interwencje, pomagał w ramach wolontariatu" - dodał wiceminister sprawiedliwości. "Chciałem przekazać kondolencje rodzinie. Chcę zapewnić o naszej bliskości i modlitwie" - podkreślił Romanowski.