Jak poinformował w rozesłanym oświadczeniu rzecznik urzędu marszałkowskiego Sławomir Gruszka, w trakcie pełnienia obowiązków służbowych Kałuża miał kontakt z osobą, u której po kilku dniach stwierdzono dodatni wynik zakażenia. Wykonał test, który też dał wynik dodatni. "Wicemarszałek przebywa obecnie w izolacji. Jego stan jest dobry. U osób z zarządu województwa, które z racji zbieżnych obowiązków służbowych miały bezpośredni kontakt z wicemarszałkiem - marszałka Jakuba Chełstowskiego i członkini zarządu Izabeli Domogały - również przeprowadzono testy na COVID-19. Wyniki są ujemne" - zaznaczył Gruszka. Zastrzegł, że testy przeprowadzono też wśród pracowników, którzy ostatnio mieli z Kałużą bezpośredni kontakt. Wszystkie wyniki - według Gruszki - okazały się ujemne, także jego. Testy te mają zostać powtórzone za tydzień. Do tego czasu marszałek Chełstowski i członkini zarządu będą przebywali w izolacji, skąd mają pełnić obowiązki zdalnie. Tryb pracy Chełstowski ma pracować w izolacji w urzędzie marszałkowskim. Domogałę i pozostałych przebadanych pracowników oddelegowano do pracy z domu. Wicemarszałek Dariusz Starzycki i członkini zarządu Beata Białowąs pracują bez zmian. Posiedzenia zarządu mają odbywać się w formie zdalnej, sytuacja ma nie wpływać na ciągłość pracy urzędu. Obawy wśród dziennikarzy Informacja o zakażeniu wicemarszałka m.in. wzbudziła niepokój w środowisku dziennikarskim regionu. We wtorek (16 czerwca) władze woj. śląskiego zorganizowały bowiem konferencję prasową na temat dotychczasowych działań wobec skutków epidemii, połączoną z podpisaniem umowy na remont jednej z dróg wojewódzkich. W konferencji uczestniczyli wszyscy członkowie zarządu województwa, wśród nich Kałuża. Konferencja odbyła się w obszernej tzw. sali kolumnowej jednego z budynków urzędu - ze względu na możliwość zapewnienia odpowiednich odstępów, a także zdalnego nagrywania dźwięku. Według dziennikarzy, ze względu na przestery, przyjęła jednak formę stojącego briefingu. "Ubolewam, że żaden z dziennikarzy nie skorzystał z możliwości, które przygotowaliśmy. Na początku konferencji marszałek kilkakrotnie apelował o zachowanie odległości" - powiedział Gruszka. Uściślił też, że kilka dni przed konferencją Kałuża za własne pieniądze wykonał test pod kątem koronawirusa - z wynikiem ujemnym. Wynik dodatni kolejnego testu wpłynął w środę (17 czerwca). Środki ostrożności Urząd marszałkowski przypomina m.in., że wszystkie osoby wchodzące do jego siedziby mają mierzoną temperaturę przy pomocy specjalnego urządzenia. Wewnątrz obowiązuje też nakaz noszenia maseczek, a pracownicy wyposażani są w płyny do dezynfekcji i w rękawiczki ochronne. Dominującą formą pracy w urzędzie jest praca zdalna.