Zapytany o to, czy ministerstwo zamierza skrócić czas oczekiwania na trzecią dawkę szczepionki Andrusiewicz zaznaczył, że cały czas trwa dyskusja na ten temat w Zespole ds. Szczepień przy MZ i wśród lekarzy zgromadzonych w Radzie Medycznej przy premierze. - Na razie jeszcze jednoznacznego stanowiska nie ma. Przypomnę, że skróciliśmy ten okres dla osób w grupie wiekowej 50+, dla których to szczepienie trzecią dawką przypominającą jest ważne, żeby odbyło się jak najszybciej z uwagi na spadający poziom przeciwciał - powiedział. Obowiązek szczepienia dla medyków Rzecznik dodał, że w najbliższych tygodniach można się spodziewać takiej rekomendacji "z uwagi na fakt, że szczepionek w Polsce nie brakuje". Zastrzegł, że na razie nie są prowadzone rozmowy o ewentualnej czwartej dawce szczepionki. - Na razie Izrael podejmuje decyzję w zakresie czwartej dawki. Na razie inne państwa nie podejmują takiej decyzji. Pamiętajmy, że dla nas w tej chwili najważniejsze jest zaszczepienie trzecią dawką, gdzie każdy specjalista, lekarz zakaźnik, powie, że trzecia dawka znacząco podnosi poziom odporności - nawet 25-krotnie podnosi poziom odporności i chroni nas przed możliwym zakażeniem wariantem omikron albo przynajmniej ciężkim przebiegiem choroby wywołanej przez tenże wariant - ocenił. Andrusiewicz przypomniał, że wprowadzony został obowiązek szczepienia dla medyków i osób zatrudnionych w podmiotach medycznych. - Ta decyzja już zapadła, od 1 marca będzie ona egzekwowana w każdym podmiocie medycznym - wyjaśnił. Trwa dyskusja o obowiązku szczepień służb mundurowych Andrusiewicz zaznaczył, że trwa dyskusja o obowiązku szczepień służb mundurowych między ministrem zdrowia oraz ministrami spraw wewnętrznych i administracji i obrony narodowej. Dodał, że MZ prowadzi również rozmowy z ministrem edukacji i nauki w sprawie obowiązku szczepień dla nauczycieli. - To jeszcze nie jest przesądzone, trwa dyskusja między tymi trzema resortami - stwierdził. - Jeżeli zrealizujemy te grupy do szczepienia obowiązkowego, będziemy myśleć dalej, czy nie podjąć kolejnych decyzji w zakresie szczepień obowiązkowych - mówił. Andrusiewicz zastrzegł, że "to nie jest tak, że w tej chwili cały świat decyduje się na powszechne szczepienia obowiązkowe". Niższa liczba raportowanych zakażeń i zgonów Rzecznik Ministerstwa Zdrowia był pytany o powody niższej liczby raportowanych zakażeń i zgonów w czasie weekendu i dni świątecznych. W piątek 24 grudnia ministerstwo informowało o 15 392 nowych zakażeniach i 596 zgonach, dzień później 25 grudnia o 10 788 zakażeniach i 269 zgonach, w niedzielę 26 grudnia o 6252 zakażeniach i 16 zgonach, a w poniedziałek 27 grudnia o 5029 zakażeniach i 38 zgonach. Natomiast we wtorek dobowa liczba zarejestrowanych zakażeń wzrosła do 9843, a zgonów aż do 549. Andrusiewicz wyjaśnił, że Ministerstwo Zdrowia otrzymuje na bieżąco wyniki testów ze wszystkich laboratoriów, które korzystają z teleinformatycznego systemu raportowania (EWP). Mniejsza liczba testów wykonywanych w weekendy wynika natomiast między innymi z tego, że większość przychodni Podstawowej Opieki Zdrowotnej pracuje od poniedziałku do piątku, natomiast w weekendy pacjenci w nagłych przypadkach korzystają z Nocnej i Świątecznej Opieki Zdrowotnej . Z kolei informacje o zgonach pacjentów z COVID-19 są wprowadzane przez szpitale do systemu informatycznego i stamtąd pobierane przez ministerstwo. - Jeżeli w weekend w szpitalu jest mniejsza obsada kadry medycznej i kadry pomocy sekretarskiej, te zgony są wpisywane po weekendzie. Nie jest to niczyją winą, w niczyim kierunku nie można wyprowadzać żadnego zarzutu - tak niestety wygląda praca szpitali w weekendy. Osoby, które są na dyżurach, zajmują się pacjentami, a raporty są wpisywane w poniedziałki - wyjaśnił rzecznik MZ. 25 zakażeń Omikronem w Polsce Rzecznik resortu zdrowia powiedział, że w Polsce do tej pory odnotowano 25 zakażonych nowym wariatem Omikron. Zwrócił uwagę, że nowy wariant koronawirusa omikron najczęściej raportowany jest w Wielkiej Brytanii - 25 proc. zakażonych, w Stanach Zjednoczonych - 11 proc., w Danii - 7 proc. - U nas te 25 przypadków nie jest to znacząca liczba, ale musimy przygotowywać się, że tych przypadków z dnia na dzień będzie coraz więcej - stwierdził Andrusiewicz. Powiedział, że zgodnie z danymi Brytyjskiej Agencji Zdrowia Publicznego "mimo większej zakażalności, ciężki przebieg choroby wywoływany przez omikron jest dużo mniejszym zagrożeniem". Instytucja wskazuje, że przy zakażeniu omikronem ryzyko hospitalizacji spada o 50-70 proc. w porównaniu z poprzednimi wariantami, w tym Deltą. Andrusiewicz podkreślił, że "na dzień dzisiejszy nie ma jasnego wskazania, że ten wirus będzie bardziej zakaźny, ale mniej zjadliwy". Zaznaczył, że nawet prognostom trudno jednoznacznie przewidzieć, jak w najbliższych dniach wykrystalizuje się sytuacja z zakażeniami wersją omikron. - Rozbieżności w projekcjach na najbliższe dni, tygodnie są bardzo duże. Czekamy na nowsze doniesienia - oświadczył rzecznik MZ.