W całych Włoszech do aptek i punktów medycznych ustawiają się długie kolejki. We wtorek padła rekordowa liczba ponad miliona wykonanych testów. W Rzymie, Mediolanie i w innych miastach na wymaz trzeba czekać w kolejce nawet kilka godzin. Trudna sytuacja panuje też w Codogno i Lodi, a więc tam, gdzie oficjalnie rozpoczęła się epidemia koronawirusa we Włoszech. Po prawie dwóch latach od wykrycia pierwszego przypadku uwaga ponownie skierowana została na ten rejon Lombardii. Testy na koronawirusa. Poprosili o pomoc Kierownictwo tamtejszej służby zdrowia poprosiło o pomoc w ośrodkach, gdzie wykonywane są testy. Włoskie media podały, że z Mediolanu wysłane tam zostaną dwa wojskowe zespoły medyczne. W obu miejscowościach urządzą polowe punkty, gdzie będą prowadzone badania. Żołnierze będą też regulować napływ do nich, by uniknąć zatorów. Codogno było jedną z pierwszych czerwonych stref jako ognisko zakażeń na początku pandemii. Miejscowość została odcięta od świata. We wtorek padł nowy rekord dobowej liczby zakażeń we Włoszech. Wykryto ich ponad 78 tysięcy.