Stan wyjątkowy obowiązuje na razie do końca tego roku. Został wprowadzony najwcześniej w Europie, w styczniu 2020 roku po wykryciu w Rzymie dwóch przypadków koronawirusa u turystów, przybyłych do Włoch z chińskiego miasta Wuhan, epicentrum epidemii. W wywiadzie dla dziennika "Corriere della Sera" wiceminister zdrowia Pierpaolo Sileri podkreślił, że przedłużenie obowiązujących przepisów jest konieczne z powodu czwartej fali zakażeń i wzrostu liczby zajętych łóżek w szpitalach. Czwarta fala we Włoszech. Winna Delta nie Omikron "To krótkie przedłużenie, ale niezbędne i to mimo że sytuacja u nas jest lepsza niż w innych krajach europejskich" - wyjaśnił. "Niestety - dodał - widzimy, że zakażenia rosną".Wiceminister zaznaczył, że obecna czwarta fala spowodowana jest nie przez nowy wariant Omikron, ale niemal całkowicie przez Deltę.