Sileri powiedział, że jeśli miało się bliski kontakt z osobą zakażoną, należy najpierw poddać się 10-dniowej kwarantannie, a dopiero potem zrobić test. "Wcześniej istnieje ryzyko niewykrycia wirusa, który jest jeszcze w okresie inkubacji, a także zakażenia członków rodziny" - dodał wiceminister zdrowia. Przestrzegł, że zarazić się można w kolejce na test, a także w szpitalach. W tych dniach we Włoszech wykonywana jest rekordowa dzienna liczba testów: ponad 170 tys. Pierpaolo Sileri zaznaczył, że obecnie nie rozważa się możliwości ogólnokrajowego lockdownu. Wyjaśnił, że należy poczekać około dwóch tygodni na wyniki ostatnio wprowadzonych restrykcji. Jako priorytet Sileri wskazał konieczność wzmocnienia liczby środków transportu publicznego, by i tam unikać tłoku. W tym celu - dodał - należy wykorzystywać także autokary turystyczne. Z Rzymu Sylwia Wysocka