W ten sposób przedstawiciel władz regionu z siedzibą w Rzymie odniósł się do opóźnień i redukcji dostaw szczepionek zachodnich koncernów. Europejska Agencja Leków powinna się pospieszyć, odbiurokratyzować i zacząć działać szybko. Myślę o rosyjskim Sputniku. Niech dadzą nam znać, czy można go używać, czy nie - stwierdził Alessio D'Amato w rozmowie z dziennikiem "La Repubblica". - To jest walka z czasem i mutacjami koronawirusa - dodał. - Czy szybciej osiągniemy zbiorową odporność, czy będziemy mieli nowe odmiany covid- zapytał. - Niech powiedzą nam, co robić z lekarstwami, które już krążą w innych krajach - zaznaczył szef wydziału w stołecznym Lacjum. Poinformował, że włoska szczepionka, nad którą pracuje firma ReiThera spod Rzymu, powinna być gotowa 1 czerwca. Władze regionalne, wyjaśnił, zainwestowały w nią 5 milionów euro, a 3,5 mln euro przekazał krajowy Komitet Badań Naukowych. Preparat ten, ocenił, "pozwoliłby Włochom zaprogramować kampanię szczepień i nie zależeć od tych, którzy chcą o wszystkim decydować". W niedzielę Ministerstwo Zdrowia Włoch poinformowało, że zmniejszenie dostaw szczepionek opóźni o cztery tygodnie szczepienia 80-latków, a o sześć-osiem tygodni resztę ludności.