Filippo Anelli dodał, że biorąc pod uwagę wzrost liczby zakażeń w ostatnim tygodniu, "sytuacja za miesiąc będzie dramatyczna". Dlatego jego zdaniem zamknięcie kraju jest konieczne. - Albo zablokujemy wirusa, albo to on nas zablokuje, bo sygnały wskazują, że system się nie utrzyma - ostrzegł Anelli. Jak zauważył, należy spodziewać się, że regiony uznane obecnie za te z najniższym ryzykiem zakażeń, "szybko znajdą się w takiej samej sytuacji, jak te najbardziej dotknięte epidemią". - Przy obecnej średniej w ciągu miesiąca nastąpi 10 tysięcy następnych zgonów - ocenił prezes federacji Izb Lekarskich. Ekspert zwrócił uwagę na brak lekarzy specjalistów, a także na to, że 23 tysiące absolwentów medycyny czekają na możliwość rozpoczęcia specjalizacji. Jego zdaniem przyjęcie ich pozwoliłoby "złapać oddech" całemu systemowi ochrony zdrowia. Oblężone szpitale w Neapolu Poważny kryzys przeżywa m.in. służba zdrowia w Neapolu. - Kolejki karetek i prywatnych samochodów stoją przed wszystkimi szpitalami w Neapolu. Szpitale te znalazły się w totalnym kryzysie i mają kłopoty z przyjmowaniem pacjentów z COVID-19 - powiedział agencji Ansa szef placówek pogotowia w stolicy Kampanii Giuseppe Galano. Podkreślił, że są problemy ze znalezieniem miejsc dla chorych przede wszystkim w największych szpitalach. Jak dodał, wolne łóżka dla pacjentów z COVID-19 bardzo szybko się kończą. Niektórzy pacjenci nie dostają się do szpitali i otrzymują doraźną pomoc medyczną w samochodach przed szpitalami. Podobna sytuacja, jak dodał Galano, panuje także w placówkach w miejscowościach pod Neapolem. W niedzielę we Włoszech zanotowano 331 zgonów na COVID-19 i ponad 32 tysiące następnych zakażeń. Chcesz wiedzieć więcej na temat pandemii koronawirusa? Sprawdź statystyki: Polska na tle świata Sytuacja w poszczególnych krajach Wskaźniki w przeliczeniu na milion mieszkańców