- Jeżeli prawdą jest to, że na trzy zakażenia nie jesteśmy w stanie powiedzieć skąd są dwa i jest duże podejrzenie, że powodem są dzieci w szkołach, to trzeba to ( zamknięcie szkół - red.) mądrze przemyśleć - mówił Włodzimierz Czarzasty w Polsat News. Odnosząc się do planowanych kolejnych obostrzeń, wicemarszałek Sejmu ocenił, że rząd "nie ma planu". - Co się stanie, jeżeli będzie konieczność położenia pod respiratorami 2 tys. ludzi? Albo 3 tys.? Skąd wziąć respiratory i ludzi, którzy będą je obsługiwali? Na te pytania rząd nie ma odpowiedzi - pytał gość Polsat News. - Lekarze, służba zdrowia, pielęgniarki mają za niskie płace, a oni się nami opiekują - mówił. Zdaniem Czarzastego, brakuje sprzętu. - Jeżeli ktoś chciałby się dodzwonić do sanepidu, to się nie dodzwoni. Pytanie, czy nie uruchomić call center w tej sprawie. To nie są fanaberyjne historie. Nie dofinansowano służby zdrowia ani oświaty - dodał. Więcej TUTAJ.