Jak się zauważa w analizach w telewizji, radiu i w prasie, wystarczy szybkie porównanie danych, by przekonać się o skuteczności szczepień w kraju, gdzie po dwóch dawkach jest ponad 83 procent ludności powyżej 12 lat. Celem rządu jest osiągnięcie poziomu 90 procent zaszczepionych do końca grudnia. Trzecią dawkę przyjęło ponad 1,5 miliona osób. Jest wśród nich 80-letni prezydent Sergio Mattarella. Dokładnie przed rokiem raptowny wzrost przypadków koronawirusa doprowadził do ponownego wprowadzenia restrykcji i podziału kraju na strefy z różną skalą ograniczeń. Obecnie, w czwartej fali epidemii sytuacja jest zupełnie inna. Mniej zgonów i ciężkich przypadków 4 listopada zeszłego roku na COVID-19 zmarły 352 osoby i stwierdzono ponad 30 tysięcy zakażeń. Rok później zanotowano w tym samym dniu 59 zgonów i 5,9 tys. infekcji, a było ich znacznie więcej niż poprzednich dniach. Podczas, gdy rok temu na intensywnej terapii było prawie 2300 osób chorych na COVID-19, obecnie jest ich 383. Na pozostałych oddziałach przebywało 22 tysiące pacjentów z koronawirusem, w tej chwili jest ich 3 tysiące. Na przełomie października i listopada 2020 roku krzywa zakażeń niebezpiecznie rosła, teraz ten proces jest znacznie wolniejszy. Jednocześnie, co odnotowują piątkowe włoskie gazety, sytuacja panująca obecnie w wielu krajach Europy, gdzie notuje się szczyt zakażeń oraz ponownie duży wzrost zgonów, wywołuje zaniepokojenie również we Włoszech. Dziennik "Il Messaggero" informuje o wysokiej liczbie zakażeń w grupie 5-11 lat. Według prognoz szczepienia dzieci w tym wieku mogą zacząć się jeszcze w grudniu, jeśli szczepionki uzyskają aprobatę europejskiej i krajowej agencji leków.