Włochy są na pierwszym miejscu w Europie pod względem liczby przypadków groźnego wirusa, którego epidemia wybuchła w Chinach. Liczba potwierdzonych przypadków rośnie szybko. W ciągu niecałej doby zwiększyła się ponad trzykrotnie. Wśród zarażonych są lekarze. Najwięcej zachorowań - 46, według najnowszych informacji, zanotowano w Lombardii, w tym także w rejonie Mediolanu. Również z Turynu, stolicy Piemontu napłynęła wiadomość o pierwszym w tym regionie chorym. W związku z szerzeniem się koronawirusa w Wenecji Euganejskiej przewodniczący władz regionalnych Luca Zaia podjął decyzję o zamknięciu wszystkich tamtejszych uniwersytetów. Na północy Włoch odizolowanych jest 10 gmin. Mieszka tam około 50 tys. osób. Zamknięte są sklepy, bary, restauracje, szkoły , przedszkola. Miasteczka są opustoszałe. Wielu mieszkańców zastosowało się do zaleceń władz i nie wychodzi z domów. Odwołano dziesiątki imprez sportowych. Katolicki patriarchat Wenecji zaapelował do księży o stosowanie się do zaleceń sanitarnych i wyjaśnił wiernym, że uścisk dłoni podczas przekazywania sobie znaku pokoju jest nieobowiązkowy. Z Rzymu Sylwia Wysocka