W niedzielnym wywiadzie nawiązał w ten sposób do sytuacji w chińskim mieście, epicentrum epidemii, gdzie doszło do zupełnego paraliżu. W rozmowie z włoską telewizją publiczną Fontana zastrzegł zarazem, że jest przekonany, iż nie trzeba będzie uciekać się do takich środków i że nie zostanie osiągnięty poziom kryzysu, w którym niemożliwe będzie kontrolowanie zakażeń. W Lombardii zanotowano dotychczas około 90 przypadków zachorowań na ponad 130 potwierdzonych w kilku regionach na północy Włoch. Nadal nie wiadomo, co jest przyczyną lawinowego wzrostu przypadków groźnego wirusa we Włoszech, a więc w kraju, w którym - jak się przypomina - obowiązują od końca stycznia najbardziej surowe w Europie kroki w ramach prewencji i gdzie rząd, po potwierdzeniu trzech pierwszych zachorowań, wprowadził stan kryzysowy. Zobacz: Najwięcej zakażonych w Europie. Kryzys się rozszerza Zmarła trzecia osoba zarażona koronawirusem Tymczasem w szpitalu w mieście Crema w Lombardii umarła zarażona koronawirusem kobieta, która przebywała na oddziale onkologii. Jej stan z powodu nowotworu był bardzo poważny - wyjaśniły miejscowe władze. To trzecia ofiara koronawirusa we Włoszech. 25 osób zarażonych tym groźnym wirusem osóc przebywa na oddziałach intensywnej terapii. Lekarze przyznają, że nadal nie ustalili z całkowitą pewnością, kto jest "pacjentem zero" , którego można uznać za źródło fali zachorowań w ostatnich dniach w kilku regionach na północy. Z Rzymu Sylwia Wysocka