Za najnowszą falą infekcji w Wietnamie stoją nowe, bardziej zaraźliwe warianty koronawirusa. Wietnamski minister zdrowia Nguyen Thanh Long poinformował w sobotę o wykryciu hybrydowego wariantu, który łączy w sobie cechy odmiany indyjskiej i brytyjskiej. W mieście Ho Chi Minh zgłoszono już co najmniej 125 infekcji koronawirusem, łączonych z ogniskiem w chrześcijańskiej misji. Konkretna droga zakażeń nie została jednak ustalona - pisze hongkoński dziennik "South China Morning Post". Ponad cztery miesiące na badanie Według mediów wietnamskich władze ogłosiły w niedzielę plan poddania badaniom przesiewowym wszystkich mieszkańców metropolii. Zgodnie z planem codziennie wykonywanych ma być 100 tys. testów. Przy takim tempie przebadanie 13 mln osób zajęłoby ponad cztery miesiące. Władze miasta Ho Chi Minh wprowadziły też - po raz pierwszy od kwietnia 2020 roku - restrykcje dotyczące zgromadzeń i zasady dystansowania społecznego. Od poniedziałku przez 15 dni w mieście zamknięte będą sklepy i restauracje, zawieszone wydarzenia religijne i zakazane spotkania w grupach 10 i więcej osób, poza miejscami pracy i szpitalami. Koronawirus ponownie atakuje również w innych krajach Azji, w których wydawał się zasadniczo opanowany, co wiązane jest z szerzeniem się nowych wariantów patogenu i niskim odsetkiem szczepień. Rekordowe bilanse zakażeń odnotowano w ostatnich tygodniach między innymi w Tajlandii, Kambodży, Malezji i na Tajwanie.