Liczba nowych zakażeń jest o 1302 wyższa od tej z piątku, to zarazem drugi najwyższy faktyczny bilans (tzn. bez uwzględniania zaległych przypadków) od początku epidemii. Najwyższym był czwartkowy, gdy wykryto ponad 17,5 tys. nowych infekcji. Tym razem dobowych rekordów nie pobito w żadnej z części Zjednoczonego Królestwa, ale w Szkocji zanotowano drugą najwyższą liczbę infekcji od początku epidemii (1009), a w Anglii (12 628), Walii (627) i Irlandii Północnej (902) - trzecią. W całym kraju łączna liczba infekcji SARS-CoV-2 wzrosła tym samym do 590 844, co jest 12. najwyższym wynikiem na świecie i czwartym w Europie - po Rosji, Hiszpanii i Francji. Dużo ofiar w Walii Liczba zgonów jest o sześć niższa od tej z poprzedniego dnia, która z kolei była najwyższym bilansem od 1 lipca. Zwraca uwagę, że z tych 81 zgonów aż 21 miało miejsce w Walii, co jest najwyższym bilansem tam od połowy maja. Całkowity bilans ofiar śmiertelnych epidemii wynosi obecnie 42 760, z czego 37 956 osoby zmarły w Anglii, 2550 - w Szkocji, 1667 - w Walii, a 587 - w Irlandii Północnej. Te statystyki obejmują zgony, które nastąpiły w ciągu 28 dni od potwierdzenia testem obecności SARS-CoV-2. Brytyjski rząd zaczął też podawać w statystykach liczbę przypadków, w których w akcie zgonu wpisano koronawirusa jako prawdopodobny czynnik decydujący o śmierci, nawet jeśli nie został przeprowadzony test. Takich przypadków było 57 347 - ta liczba jest jednak aktualizowana raz w tygodniu. Niezależnie od zastosowanej metodologii, pod względem liczby zgonów Wielka Brytania zajmuje piąte miejsce na świecie - za Stanami Zjednoczonymi, Brazylią, Indiami i Meksykiem. Bilans nowych zgonów obejmuje wszystkie te, które zarejestrowano między godz. 17 w czwartek a godz. 17 w piątek i które nastąpiły w ciągu 28 dni od potwierdzenia testem obecności SARS-CoV-2, a bilans zakażeń dotyczy 24 godzin między godz. 9 w piątek a godz. 9 w sobotę. Z Londynu Bartłomiej Niedziński