Jak podał ONS, w okresie od stycznia do sierpnia z powodu COVID-19 zmarło 48 168 osób, podczas gdy z powodu zapalenia płuc 13 600 osób, zaś wskutek grypy tylko 394. To oznacza, że spośród 389 835 zgonów, które miały miejsce w Anglii i Walii przez pierwsze osiem miesięcy roku, COVID-19 był przyczyną 12,4 proc., zapalenie płuc - 3,5 proc., zaś grypa - 0,1 proc. ONS brał pod uwagę w tych danych podstawową przyczynę zgonu. Wprawdzie zapalenie płuc i grypa były wspomniane więcej razy w aktach zgonu niż COVID-19, ale znacznie rzadziej były podstawową przyczyną zgonu. Zapalenie płuc i grypa częściej były przyczyną zgonu w styczniu i lutym, gdy epidemia COVID-19 jeszcze nie dotarła do Wielkiej Brytanii, a także w lipcu i sierpniu, ale w każdym z ośmiu miesięcy roku liczba zgonów na zapalenie płuc i grypę była niższa od średniej z poprzednich pięciu lat. COVID-19 częściej był przyczyną zgonu w pozostałych czterech miesiącach, przy czym szczególnie duża różnica była w kwietniu i maju. Jak zwracają uwagę eksperci, znacznie większa liczba zgonów z powodu COVID-19 po części wynika z tego, że jest to nowa choroba, na którą w odróżnieniu od grypy, nie ma jeszcze szczepionki. Ponadto w normalnej sytuacji, bez pandemii, część z osób, które zmarły z powodu COVID-19 zapewne zmarłaby na grypę lub zapalenie płuc. Z Londynu Bartłomiej Niedziński